W sobotę, tuż przed północą, na Gierałtowskiego, padł "wynik weekendu". 34-latek na skuterze miał 2,73 promila. Do tego, jak się okazało, sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów. Skutera również. Policjanci zaopiekowali się nim i noc spędził w przytulnej izbie wytrzeźwień.
Nieco ponad pół godziny później, na Skośnej, prowadzący volkswagena 26-letni mieszkaniec Rudy Śląskiej wydmuchał blisko 1,7 promila.
W niedzielny poranek z kolei na Zabrzańskiej policjanci skontrolowali dwóch rowerzystów. 57-latek i jego młodszy kompan w wieku 26 lat jechali na wycieczkę. Starszy miał zaledwie 0,3 promila, młodszy - blisko 0,7. Rajza na kołach kosztowała ich odpowiednio 1000 i 2500 złotych.
Pulę zamknął 67-letni kierowca fiata, który podczas wieczornej kontroli, w niedzielę o 19.40, na Okopowej - wykazał się wynikiem 0,42 promila.
Przypominamy - 1 października mają wejść w życie przepisy, zgodnie z którymi w przypadku zatrzymania kierowcy, który prowadził mając więcej niż promil alkoholu - sąd może orzec konfiskatę pojazdu.
Może Cię zainteresować:
Nowy bat na pijanych kierowców już od października
Może Cię zainteresować:
Pijani za kierownicą. Pokłosie długiego weekendu?
Może Cię zainteresować: