19 sierpnia w jednym z kochłowickich sklepów, roztargniona klientka pakując zakupy i resztę gotówki do portfela - zostawiła na ladzie telefon komórkowy. Widząc leżący, "bezpański" smartfon, zaopiekowała się nim inna klientka. Ale nie po to, by oddać. Jak później zeznała - z chęci zysku. Ale nie nacieszyła się nim długo.
- Właścicielka zorientowała się, że nie ma telefonu i wróciła do sklepu, ale telefonu tam już nie było. Policjanci potrzebowali kilku dni aby ustalić, kto mógł zabrać z lady pozostawiony telefon - mówi asp. szt. Arkadiusz Ciozak z KMP w Rudzie Śląskiej.
Po rozpytaniu obsługi sklepu wytypowali potencjalnych sprawców i drogą eliminacji - wskazali podejrzewaną. 25 sierpnia zapukali do mieszkania 28-latki z Kochłowic. Kobieta przyznała się do zabrania telefonu z chęci zysku.
-Śledczy z rudzkiej trójki przedstawili sprawczyni zarzuty przywłaszczenia. Za przestępstwo to może jej grozić do 3 lat pozbawienia wolności - dodaje Ciozak.
Telefon został wyceniony na 600 złotych, jego wartość przewyższała więc znacznie dopuszczone przepisami 100 złotych w przypadku gotówki lub przedmiot o takiej wartości, który można bezkarnie zabrać. Pisaliśmy o tym więcej w poniższym artykule.
Może Cię zainteresować: