Wbrew pozorom nie byli to groźni przestępcy poszukiwani listami gończymi, ale ci którzy mimo wyroków sądowych nie stawili się w zakładach karnych celem odbycia kary.
Warto wiedzieć, że w wielu przypadkach były to kary kilku dni aresztu za na przykład unikanie zapłacenia mandatu. Sądy bowiem zamieniają takim - unikającym płacenia zobowiązań - kary finansowe na odsiadkę. O czym informują w listach. Których zainteresowani, a właściwie nie zainteresowani - nie odbierają. I potem jest zaskoczenie.
- Jeden z poszukiwanych miał do zapłacenia grzywnę w wysokości 16 tysięcy złotych. Jako, że unikał zapłacenia - sąd zamienił mu ją na 140 dni aresztu - mówi asp. szt. Arkadiusz Ciozak z rudzkiej policji
Kiedy policjanci odwiedzili rudzianina w domu, nagle, dzięki pomocy rodziny, udało się zorganizować 16 tysięcy i uniknąć odsiadki.
Polecamy więc płacić mandaty i nie mieć przykrej niespodzianki oraz obciachu przed sąsiadami. A przynajmniej odbierać listy z sądu.