Działająca w Rudzie Śląskiej Fundacja Akuku, to miejsce wyjątkowe i magiczne. Tu zrelaksować się mogą całe rodziny. Kiedy dzieci bawią się na łonie natury, obcując ze zwierzętami czy poznając rośliny - dorośli mogą odsapnąć przy ognisku czy po prostu - złapać chwilę spokoju na leżaku. Ale Akuku może zniknąć z Rudy Śląskiej. Z prostego powodu - koszmarnego wzrostu kosztów.
- Wiem doskonale, jak bardzo dziś trzeba pomagać... niekoniecznie nam. Trudne, dziwne, zaskakujące w zadumie nad jutrem czasy. Jednak 300% więcej za energię, 100% siano i pokarm dla zwierząt, 200% drzewo opałowe, 200% materiały na warsztaty są dla naszej Fundacji nie do uniesienia - mówi Ewa Tukaj. - My dalej entuzjastycznie działamy. Nadal możecie nieodpłatnie korzystać z ogniska, nie podnosimy cen za warsztaty, nie kasujemy za karmę dla zwierząt, ponosząc niewielkie koszty możecie organizować na terenie AKUKU imprezy. Dlaczego nie wrzucamy nigdy smutnych zdjęć? Doprawdy nie wiem. Myślę, że koszty związane z leczeniem zwierząt, wyżywieniem oraz ich pielęgnacją, niekończącymi się inwestycjami, by było jeszcze piękniej, są oczywiste. Jednak nie przeżyjemy tej zimy bez pomocy!
Zbudowany z pomocą setek ludzi Przystanek Akuku, dający radość, relaks, rozbudzający kreatywność, zapisany we wspomnieniach dzieci - prosi o wsparcie.
- Mogę przeprowadzić tysiąc warsztatów, jednak nie możemy podnieść cen, bo Wszystkim nam jest bardzo ciężko i mało kogo będzie na nie stać... Nie możemy jednak dłużej z własnych środków dokładać na utrzymanie tego miejsca. Bo najzwyczajniej nie mamy takich pieniędzy - dodaje Ewa.
Fundację można wesprzeć również przekazując żwirek dla kotów, mokrą karmę, pokarm dla papug i gryzoni, farby, a nawet resztki farb, zabawki do piaskownicy, zbędne koce, dywany, poduszki - to wszystko się przyda.
- Nie chciałabym szukać sił, których na dziś nie znajdę, by napisać zamykamy Akuku. Szkoda tego miejsca dla świata.
Naciskając tu znajdziecie odnośnik do zrzutki na wsparcie fundacji. By Akuku nie zniknęło z mapy Rudy Śląskiej...