Rudzianin odskoczył dosłownie w ostatnim momencie. Z jego relacji wynika, że gdyby się nie obejrzał i nie zauważył zagrożenia, już by nie żył. Od śmierci dzieliło go może pół sekundy. Chwilę potem rozpędzona skoda wjechała na chodnik i uderzyła najpierw w obmurowanie schodów do kamienicy, zerwała sporą część elewacji i zatrzymała się na słupie energetycznym.
Za kierownicą skody - 23-latek z Bytomia. Trzeźwy. Jednak policjanci postanowili przeprowadzić test na obecność narkotyków. Okazało się, że bytomianin owszem, nie pił, za to mocno się "nawciągał" amfetaminy. Został zatrzymany, a o jego dalszym losie zadecyduje wkrótce sąd. Zobaczcie jak wygląda kamienica przy Piastowskiej 53 w Rudzie po uderzeniu samochodu.