Jak informuje rzecznik prasowy Szpitala Miejskiego w Rudzie Śląskiej, pacjentka trafiła do rudzkiego szpitala pod koniec grudnia w zaawansowanej ciąży. Skarżyła się na ból w klatce piersiowej i osłabienie. Po przeprowadzeniu dokładnej diagnostyki okazało się, że u 26-latki zdiagnozowano ostre rozwarstwienie aorty. Był to stan bezpośrednio zagrażający jej życiu i życiu dziecka. Lekarze z rudzkiej lecznicy postanowili skontaktować się ze specjalistami ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Błyskawicznie podjęto decyzję o operacji i to podwójnej.
Pacjentka została przewieziona do Zabrza, a wraz z nią pojechał tam też zespół ginekologiczno-położniczy pod kierownictwem dr hab. Wojciecha Cnoty. Razem z zespołem kardiochirurgów przystąpili do przeprowadzenia operacji.
Jestem pełen podziwu i szacunku dla obu zespołów, a w szczególności - dla anestezjologów: Dr Trejnowskiej i Jasińskiej , które podjęły się nietypowego i ryzykownego znieczulenia. Ukłony w stronę pielęgniarek i położnych oraz zespołu noworodkowego, ale także perfuzjonistów i asystentów lekarza – napisał na swoim facebookowym profilu profesor Michał Zembala.
Konieczne było wykonanie cięcia cesarskiego. Kiedy dziewczynka przyszła na świat, jej mamą zajęli się kardiochirurdzy, a dziecko zostało przewiezione do Szpitala Miejskiego w Rudzie Śląskiej.
Udało się dzięki wspólnej pracy, zaangażowaniu i doświadczeniu obu zespołów. Mama i dziecko czują się dobrze. Pani Nadia jest już w domu. Jej córeczka jutro opuszcza nasz Szpital. To cud narodzin i ratunku na jednej sali operacyjnej – czytamy w komunikacie Szpitala Miejskiego w Rudzie Śląskiej.
Foto: FB/Michał Zembala