Prezydent Krzysztof Mejer na początku przedstawił bieżącą sytuację finansową związaną w wydatkami na wywóz odpadów.
- Obecnie płacimy 810 złotych za tonę odpadów. A obecną opłatę kalkulowaliśmy przy cenie 780 za tonę. Wprawdzie liczyliśmy, że wyłączenie z systemu gminnego odbioru odpadów z nieruchomości niezamieszkanych obniży ilość śmieci, jednak nie jest to wartość na tyle duża, by znacząco wpłynęła na obniżenie kosztów - podkreślił Mejer.
Dodał też, że od czerwca, gdy weszła w życie umowa z nowym odbiorcą odpadów - miasto do każdej tony dokłada 30 złotych. W tym roku do gospodarki odpadami trzeba dołożyć 6,4 miliona złotych. Dla porównania - w roku ubiegłym było to 10,2 mln.
- Jeśli opłata pozostanie na obecnym poziomie - w przyszłym roku będziemy musieli dopłacić do gospodarki odpadami ponad 5,5 miliona złotych. Jeśli podniesiemy opłatę, z budżetu dołożymy tylko niespełna 130 tysięcy - argumentował w swoim wystąpieniu wiceprezydent miasta, Krzysztof Mejer. I dodał - Zgodnie z przepisami samorząd może dokładać do gospodarowania odpadami komunalnymi - więc decyzja pozostaje w gestii Rady.
Podwyżka cen albo cięcie wydatków?
Radnym zostały przedstawione prognozowane kalkulacje w przypadku utrzymania obecnego poziomu cen. Według szacunków do gospodarki komunalnej w przyszłym roku trzeba będzie sporo dopłacić.
- Takich pieniędzy w projekcie budżetu na rok przyszły nie mamy. Stąd będziemy musieli ściąć inne wydatki. Z naszych analiz wynika, że będziemy mogli zabrać pieniądze z remontów dróg, dofinansowania klubów sportowych, likwidacji dzikich wysypisk i edukacji śmieciowej w szkołach - wymienił wiceprezydent, Krzysztof Mejer.
Gdzie miasto "znajdzie" pieniądze na dopłacanie do gospodarki komunalnej - patrz slajd
Włodarze miasta przedstawili "alternatywę" dla podwyżki - czyli na co zabraknie kasy, jeśli do śmieci trzeba będzie dopłacić ponad 5,5 miliona złotych.
Argumentując konieczność podwyżki prezydent Mejer przedstawił też porównanie opłat, jakie ponoszą mieszkańcy pobliskich miast:
- Chorzów 26,90
- Świętochłowice 26,50
- Katowice 26,30
- Bytom 24,50
- Zabrze 24,20
- Sosnowiec 27,70
- Mikołów 29,00
- Piekary Śląskie 30,00 - wzrośnie do 38,00
- Tarnowskie Góry 33,00
- Będzin 36,00
- Gierałtowice 36,30
- Skąd biorą się różnice w cenach w innych miastach i dlaczego Ruda Śląska płaci tak dużo? - zapytał radny Andrzej Stania.
Odpowiedź była prosta - inne miasta mają własne przedsiębiorstwa zajmujące się odbiorem odpadów, a nawet własne instalacje do ich przetwarzania. Ruda Śląska ani jednego, ani drugiego nie ma. Stąd płaci więcej.
- Ja od początku byłem za budową Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych, ale wtedy zarząd województwa zawetował nasz projekt - dodał Krzysztof Mejer.
"Szantaż" i "stawianie pod ścianą"
- Przedstawił pan, że jeśli nie podniesiemy stawki, to zdejmiecie kasę z ulic, sportu i edukacji. Ale już od lat nie mamy dofinansowania edukacji - półkolonii, zielonych szkół, stypendiów dla najlepszych uczniów. Co do sportu - skoro zdejmiecie 1,5 mln - to ile będzie na sport w przyszłym roku? - pytał radny Łukasz Wodarski. - Obawiam się, że jeśli zagłosujemy przeciwko, to za chwilę na mieście usłyszymy - czemu żeście nie dźwignęli stawki? Teraz to wasza wina. To jest szantaż - stawianie na szali sportu i stawki śmieciowej.
Radny Witold Hanke odniósł podobne wrażenie.
- Przedstawienie działów, z których będą zabrane pieniądze, stawia pod ścianą niektórych radnych, zwłaszcza związanych ze środowiskiem sportowym. Mam nadzieję, że nawet gdyby uchwała nie była przyjęta - środki się znajdą - powiedział.
Wiceprezydent Mejer w odpowiedzi podkreślił, że jeśli do końca roku odebranych będzie mniej śmieci, niż szacowano - może stawki nie trzeba będzie podnosić. Ale przypomniał też radnym, że mają świadomość, iż obecna opłata odnosi się do stawki 780 złotych za tonę, a nie 810 - jaka obowiązuje obecnie.
- Na tym polega odpowiedzialność za miasto. To nie schlebianie mieszkańcom, ale uczciwe powiedzenie, jak wygląda sytuacja. W kwestii finansowania sportu - chciałem panu przypomnieć, że roczny budżet MOSiR-u wynosi 10 milionów złotych. I możecie korzystać z obiektów MOSiR-u po cenach nierynkowych. Gdyby nie to - płacilibyście o wiele więcej - odniósł się do pytania radnego Wodarskiego, wiceprezydent. A na ponowione pytanie - ile pieniędzy będzie na sport w przyszłym roku - odpowiedział dobitnie:
- Nie będzie żadnych środków na funkcjonowanie klubów sportowych w mieście. Przykro mi.
Co z systemem i jak go usprawnić?
Radni Rafał Wypior, Wioletta Nowak i Witold Hanke poruszyli też problem samego systemu naliczania opłat śmieciowych.
- 30 złotych jest pobierane od 122.201 mieszkańców Rudy Śląskiej. A mieszkańców mamy 126 i pół tysiąca. To znaczy, że system opłat jest dziurawy i może lepiej go zmienić - sugerował Rafał Wypior.
Wiceprezydent Mejer przypomniał, że ustawa pozwala pobierać opłatę od głowy, od gospodarstwa rodzinnego, od zużytej wody i od powierzchni nieruchomości.
- Moim zdaniem najbardziej szczelna jest ta od powierzchni. Ale ona jest najbardziej niesprawiedliwa, bo są osoby mieszkające samotnie w dużym metrażu i są rodziny pięcioosobowe mieszkające w małych mieszkaniach. Każdy system ma swoje wady i zalety. Ale uznaliśmy, że najbardziej uczciwa jest opłata od głowy.
Radny Wypior argumentował, że najlepszym rozwiązaniem byłaby opłata na podstawie zużycia wody. To jednak zdaniem prezydenta, choć byłoby skuteczne - mogłoby się okazać zabójcze, jeśli chodzi o obsługę administracyjną. Bo każdego roku około 20 tysięcy mieszkańców musiałoby składać nowe deklaracje śmieciowe. A to skutecznie sparaliżowałoby pracę urzędu.
Dzikie wysypiska - co z nimi?
Radna Ewa Chmielewska poruszyła problem likwidacji dzikich wysypisk - czyli jednego z "działów", które mogą stracić finansowanie w przypadku utrzymania obecnej stawki opłaty śmieciowej.
- Mówi pan, że nie będzie pieniędzy na likwidację dzikich wysypisk. A przecież opłata śmieciowa zawiera w sobie opłatę za ich likwidację. Więc te pieniądze już są - argumentowała.
- Niestety, myli się pani. W obecnej opłacie nie ma takich środków. Dokładamy do każdej tony 30 złotych, proszę więc nie wymagać od nas wszystkich działań przewidzianych w systemie. Nie będziemy usuwać dzikich wysypisk, bo nie będziemy mieć na to pieniędzy - z okrutną szczerością odpowiedział wiceprezydent Mejer.
Głos rozsądku na koniec dyskusji
- Podczas głosowania trzeba popatrzeć na tę sprawę zdroworozsądkowo. Bo za chwilę będziemy składać wnioski o naprawę ulic po zimie. A utrzymywanie sportu? Pamiętajmy, że nie jest obowiązkiem gminy - to zadanie fakultatywne. Obcięcie pieniędzy faktycznie zabije rudzki sport, więc musimy podejść rozsądnie do tematu. Na pewno jest to bardzo kontrowersyjna uchwała. I na pewno, niezależnie jak zagłosujemy - narazimy się jednej i drugiej stronie - podsumował radny Krzysztof Rodzoch.
Wyniki głosowania w sprawie podwyżki ceny wywozu śmieci
ZA (8)
- Witold Hanke,
- Jacek Jarocki,
- Andrzej Pacławski,
- Henryk Piórkowski,
- Agnieszka Płaszczyk,
- Krzysztof Rodzoch,
- Zofia Skowrońska,
- Andrzej Stania.
PRZECIW (15)
- Ewa Chmielewska,
- Katarzyna Irena Korek,
- Stefania Krawczyk,
- Roman Kubica,
- Władysław Kucharski,
- Kazimierz Myszur,
- Wioletta Nowak,
- Mariusz Pakuza,
- Krzysztof Piechaczek,
- Marcin Pierończyk,
- Aleksandra Skowronek,
- Wioletta Tkocz,
- Dariusz Wesoły,
- Łukasz Wodarski,
- Rafał Wypior.
BRAK GŁOSU (2)
- Marek Szymański,
- Michał Wieczorek.
Tym samym propozycja uchwały o podniesieniu cen za odbiór odpadów z 30 do 34 złotych - nie zyskała akceptacji radnych.
W drugim głosowaniu - w sprawie pokrycia w roku 2021 części kosztów gospodarowania odpadami komunalnymi z dochodów własnych gminy głosy wyglądały następująco:
ZA (10)
- Ewa Chmielewska,
- Witold Hanke,
- Jacek Jarocki,
- Andrzej Pacławski,
- Henryk Piórkowski,
- Agnieszka Płaszczyk,
- Krzysztof Rodzoch,
- Zofia Skowrońska,
- Andrzej Stania,
- Wioletta Tkocz.
PRZECIW (1)
- Rafał Wypior.
WSTRZYMUJĘ SIĘ (13)
- Katarzyna Irena Korek,
- Stefania Krawczyk,
- Roman Kubica,
- Władysław Kucharski,
- Kazimierz Myszur,
- Wioletta Nowak,
- Mariusz Pakuza,
- Krzysztof Piechaczek,
- Marcin Pierończyk,
- Aleksandra Skowronek,
- Marek Szymański,
- Dariusz Wesoły,
- Łukasz Wodarski.