W niedzielnych wyborach do rady miasta Krzysztof Mejer startował pod szyldem Koalicji Obywatelskiej. Startował z ostatniego, dziesiątego miejsca na liście, ale w swoim okręgu uzyskał wynik lepszy (425 głosów) od niemal wszystkich wyżej umieszczonych kandydatów Koalicji (więcej głosów zebrał tylko otwierający listę KO Marcin Stiller). Dzięki temu Mejer znalazł się w gronie sześciu kandydatów KO, którzy uzyskali mandat radnego.
Nie jest jednak pewne, że zdobyty mandat Mejer faktycznie będzie pełnić. Jak bowiem tłumaczy w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych przyjęcie mandatu wiązać się będzie dla niego z utratą dotychczasowego miejsca pracy.
Mejer od sierpnia zeszłego roku jest wiceprezesem Funduszu Górnośląskiego, instytucji zajmującej się finansowym wsparciem sektora mikro, małych i średnich przedsiębiorstw. Większościowym udziałowcem Funduszu jest Województwo Śląskie, ale niewielkie pakiety akcji mają w nim także miasta regionu. Wśród nich jest Ruda Ślaska, mająca niespełna 1,2 proc. akcji FG.
Tyle, że zgodnie z prawem radni nie mogą świadczyć pracy w urzędzie gminy, w której uzyskali mandat, a także pełnić funkcji kierownika lub jego zastępcy w jednostce organizacyjnej tej gminy. Podobnie jak nie mogą też prowadzić działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, w której uzyskał mandat, zarządzać taką działalnością lub być przedstawicielem czy pełnomocnikiem w prowadzeniu takiej działalności. Sankcją za złamanie zakazu jest wygaśnięcie mandatu.
W tej sytuacji Mejer ma trzy możliwości: wystąpić o bezpłatny urlop w FG, znaleźć sobie nową, niekolidująca z zapisami prawa robotę, albo… odpuścić sobie rudzką radę miasta.
-
Kiedy decydowałem się przyjąć propozycję startu do rady miasta
również wziąłem na siebie odpowiedzialność za grę w określonej
drużynie i muszę również ze zdaniem tej drużyny się liczyć.
Nie jestem tutaj samodzielnym podmiotem, który podejmuje samodzielne
decyzje. Sprawa jest otwarta, będziemy o tym decydować w drużynie
–
mówi w nagraniu Mejer zwracając uwagę, że w razie jego
ewentualnej rezygnacji z mandatu przypadnie on
Agnieszce Stefaniuk, która zajęła
trzecie miejsce na liście KO w okręgu, gdzie startował Mejer.
Na wyjaśnienie sytuacji zostały niespełna cztery tygodnie. Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym inauguracyjne sesje nowych rad muszą zostać zwołane w ciągu 7 dni od upływu kadencji rady, a że obecna kadencja formalnie kończy się 30 kwietnia, więc pierwsze posiedzenie wybranej właśnie rady powinno nastąpić między 1 a 7 majem. I na tym pierwszym posiedzeniu nowo wybrani radni powinni złożyć ślubowanie, będące koniecznym warunkiem skutecznego objęcia mandatu.
Może Cię zainteresować:
Radni nowej kadencji w Rudzie Śląskiej - oto lista wyborczych wyników
Może Cię zainteresować: