Miejscy urzędnicy otworzyli koperty z ofertami złożonymi w przetargu na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych w okresie od 1 czerwca 2023 r. do końca maja 2024 r. Jak się okazało potencjalne zainteresowanie wykonywaniem tej usługi zgłosiły cztery firmy. Ich oferty zostaną teraz przeanalizowane przez komisję przetargową
- Aż trzy oferty mieszczą się w przewidywanym budżecie przeznaczonym na ten cel – podkreśla prezydent miasta, Michał Pierończyk.
Najtańsza z ofert opiewa na niespełna 67 mln zł i jest o 13 mln zł niższa od tego, co zakładał rudzki ratusz. Gdyby to właśnie ją wybrało miasto, to od 1 czerwca płacić będzie niespełna 816 zł brutto za jedną tonę odebranych odpadów podczas gdy obecnie jest 810 zł (co by oznaczało wzrost mniejszy niż 1 procent).
Przypomnijmy, że obecnie mieszkańcy Rudy Śląskiej płacą za odbiór odpadów 37 zł miesięcznie od osoby (w przypadku, gdy zadeklarowali segregację) i jest to jedna z wyższych opłat w Metropolii. Taką stawkę przyjęli miejscy radni w grudniu, podnosząc wysokość opłaty śmieciowej dla mieszkańców o ponad 23 proc. (w sumie na przestrzeni niespełna dekady rachunki za odpady wzrosły o ponad 336 procent). Więcej płacą mieszkańcy Piekar Śląskich, Pyskowic, czy Świerklańca, ale w większości gmin obowiązują niższe niż u nas opłaty (w Katowicach i Tychach są to stawki rzędu ok. 26 od osoby).
Przypomnijmy, że miasto planuje ogłosić dialog techniczny, który miałby wyjaśnić, czy prawnie dopuszczalne i opłacane byłoby powierzenie przez Rudę Śląską swoich zadań z zakresu gospodarowania odpadami komunalnymi w trybie zamówienia in house Miejskiemu Przedsiębiorstwu Usług Komunalnych w Świętochłowicach.
- Obsługa tego zadania służbami komunalnymi byłaby tańsza, bo wtedy mamy nad tym kontrolę. Patrząc na gminy, które mają kontrolę nad spółką, która przyjmuje bądź odbiera odpady, widać, że ceny dla mieszkańców są niższe. I my też chcielibyśmy takich „kotwic”, które ściągają nam ceny na dół – mówił niedawno w rozmowie ze ŚląZag.pl Michał Pierończyk.
Może Cię zainteresować: