Czy będzie rekord Guinnessa? W całej Polsce powstaje szalik na licytację dla WOŚP. W Rudzie mamy już blisko 8 metrów!

Tworzą najdłuższy w Polsce, a może i na świecie szalik. Akcja "Rekordowy szalik handmade dla WOŚP" zyskała taką popularność, że dziennie przybywa go... 34 tysiące centymetrów! Swój kawałek rękodzieła może dołączyć każdy, kto tylko umie robić na drutach, szydełkować czy pleść rękoma. Inicjatorzy akcji chcą zebrać rękodzielników z całej Polski wokół pasji, dzięki której wesprą Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Rekordowy szalik będzie można później licytować na orkiestrowej aukcji na Allegro. Własne fragmenty szalika można dostarczać koordynatorom do 20 stycznia, później będą zszywane w całość. Cel - pobić rekord Guinnessa - 4565,46 metrów!

"Rekordowy szalik handmade dla WOŚP" ma proste założenie - wystarczy zrobić szalik o szerokości 20 cm z dowolnej włóczki, dowolnym ściegiem i dowolnej długości. Preferowana jednak - to 150 cm i wielokrotność tej długości. W przypadku robienia wersji dłuższej - najlepiej zszywać ze sobą odcinki 150-centrymetrowe. Tak przygotowane - wysłać lub dostarczyć do lokalnego koordynatora akcji. W Rudzie Śląskiej zajmuje się nią Sandra Dusza.

- Zaczęło się od tego, że na jednej z naszych grup dla osób szydełkujących, ktoś rzucił pomysł. I tak ruszyła lawina. Bardzo wiele osób dołącza się do akcji. Obecnie mam w domu około 8 metrów, ale tak naprawdę szaliki zaczną spływać około 20 stycznia - mówi Sandra Dusza, koordynatorka akcji w Rudzie Śląskiej.

W ubiegłym roku były Jurki, teraz szalik

- Po raz kolejny wspieramy Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. W ubiegłym roku szydełkowałyśmy Jurka Owsiaka. Figurki trafiły potem na aukcje Allegro i miały wielkie wzięcie - wspomina Sandra Dusza.

Tegoroczna akcja, czyli "Rekordowy szalik handmade dla WOŚP", to rękodzieło, które powstaje z setek, a może już i tysięcy małych szaliczków, nadsyłanych z całej Polski i ze świata. Pomysł na ten szalik wziął się z przepełnionego kuferka rękodzielnika - ilości włóczki pozostających po każdym zrealizowanym projekcie. Dlatego założeniem akcji jest “zero waste” - szalik powstaje ze skrawków włóczek, pozostałości po ukończonych projektach i kłębków, na które od miesięcy nie było pomysłu i zalegają w szafie. Włączyć się do akcji można również przekazując koordynatorom niepotrzebne włóczki. Trafią one do osób, które swój zapas już wykorzystały, a wciąż palą się do pracy.

Czy będzie rekord Guinnessa?

Początkowo akcja miała zakończyć się stworzeniem szalika o długości 202 metrów. By pobić ustanowiony rekord Polski. Ale szybko okazało się, że w Koninie powstał dłuższy szalik. I cel wzrósł do 497 metrów. Ale apetyt rośnie w miarę... szydełkowania. Cel na dziś - pobić rekord Guinnessa - 4565,46 metra!

- To się może udać, bo według raportów z całej Polski - codziennie przybywa nam 34 tysiące centymetrów! - zdradza nam Sandra Dusza.

340 metrów dziennie, a do końca akcji jeszcze 10 dni. Jest szansa na Księgę Rekordów!

30 stycznia zacznie się zszywanie

30 stycznia kawałki szalika będą zszywane w całość. Wtedy okaże się, ile kilometrów udało się stworzyć. Zszyty szalik zostanie wystawiony na aukcje WOŚP, a uzyskane pieniądze zasilą cel 30. Finału WOŚP - zapewnienia najwyższych standardów diagnostyki i leczenia wzroku u dzieci. Ale to nie wszystko - zwycięzca aukcji będzie zobowiązany do specyficznego recyklingu szalika - przerobienia go na przykład na koce, narzuty czy pledy, które trafią do potrzebujących - seniorów, dzieci, a nawet schronisk dla zwierząt. Pomogą w tym organizatorzy szalikowej akcji.

Każdy, kto chce do dołączyć do akcji dziergania szalika - znajdzie informacje na Facebooku pod tym linkiem: REKORDOWY SZALIK HANDMADE dla WOŚP lub bezpośrednio u koordynatorki akcji w Rudzie Śląskiej.

  • Sandra Dusza
  • ul. Kokota 3/22
  • 41-710 Ruda Śląska
  • tel.668591843
  • e-mail:dusza.sandra@gmail.com

Subskrybuj rudzianin.pl

google news icon