Problemy związane z górnictwem
Prezydent Rudy Śląskiej Michał Pierończyk w Rozmowie Dnia na antenie Radia Piekary zwracał uwagę na potrzebę systemowego podejścia do spraw ogrzewania. Jego zdaniem, nowo powstałe Ministerstwo Przemysłu powinno wesprzeć gminy województwa śląskiego w likwidacji niskiej emisji. Drugą w opinii Pierończyką istotną sprawą są zapadliska i obniżenia związane z górnictwem. Rząd mógłby bowiem pomóc regionowi w odwodnieniu takich terenów. Trzecią pilną sprawą jest likwidacja szkód górniczych.
Marcin Zasada dopytywał swojego gościa, czy największa gmina górnicza w Polsce, jaką jest Ruda Śląska, wychodzi z górnictwem na plus, na zero czy na minus?
- Trudno na to pytanie odpowiedzieć. Jak jest szkoda, my zgłaszamy ją do górnictwa, a oni mają ją zlikwidować. Ten czas niestety trwa. To się w jednym roku nie zamyka, to są czasami lata oczekiwań. To jest problem. Ja bym sobie życzył, żeby przyspieszyć likwidację tych szkód, tak aby to było bardziej przyjazne dla mieszkańców, bo to ostatecznie ich dotyczy - mówił prezydent Rudy Śląskiej.
Sprawiedliwa transformacja w Rudzie Śląskiej. "Jesteśmy świadomi, że od paliw kopalnych się odchodzi"
Zwracając uwagę na uciążliwości związane z górnictwem dla mieszkańców, Michał Pierończyk wskazał jednocześnie, że - bez węgla kamiennego trudno byłoby ten system zbilansować. W tym kontekście wymienił problemy związane z wojną na Ukrainie, które rozchwiały rynek energetyczny, co znacząco przełożyło się na ceny różnych nośników energii. (Interesujesz się Śląskiem i Zagłębiem? Zapisz się i bądź na bieżąco – https://www.slazag.pl/newsletter).
W Rudzie Śląskiej transformacja energetyczna następuje stopniowo. Z prawie 10 tysięcy miejsc pracy jeszcze kilka lat temu, w obydwu pozostałych w mieście ruchach górniczych obecnie pozostało 5 tysięcy miejsc. Zamknięcie dzisiaj jednego z ruchów górniczych spowodowałoby - zdaniem Pierończyka - pewne perturbacje, bo - znaleźć 2500 miejsc pracy w jednym roku jest trudne, bądź niemożliwe.
W 2026 roku ma zostać zamknięty jeden ruch górniczy, a drugi w 2034. Prezydent Rudy Śląskiej wskazał na potrzebą zaktualizowania tych planów. Czy w perspektywie dziesięciu lat dalszego wydobywania węgla, Rudzie Śląskiej nie grozi zostanie swoistym "górniczym skansenem" na mapie województwa i Polski? Zdaniem Pierończyka, nie ma takiej obawy.
- Jesteśmy świadomi, że od paliw kopalnych się odchodzi. Ten proces trzeba dobrze zaprojektować, prowadzić i być konsekwentnym. My jako miasto od lat staramy się tworzyć alternatywę, stąd budowanie trasy N-S, by tereny inwestycyjne się otwierały, by powstawały nowe miejsca pracy - mówił Michał Pierończyk.
Wielki piec huty Pokój będzie atrakcją turystyczną
76 mln zł przyznała Rudzie Śląskiej Unia Europejska na adaptację wielkiego pieca huty Pokój do celów turystycznych. Zgodnie z planem, wielki piec ma zostać odnowiony jako jeden z symboli Rudy Śląskiej, górniczego i hutniczego dziedzictwa miasta. W projekcie przewidziano m.in. taras widokowy, zielony dach i pomieszczenia ekspozycyjne.
- Te pieniądze są na twarde działania. My mamy opracowany - razem z dwoma spółkami miejskimi oraz z Powiatowym Urzędem Pracy - cały program szkoleń, program szkoleń dla pracowników odchodzących z tego sektora, żeby tą transformację górniczą obudować działaniami miękkimi - mówił Pierończyk.
W budżecie miasta i wieloletniej prognozie finansowej na lata 24-26 zagwarantowano środki na ten cel. Jak mówił Michał Pierończyk, obecnie aktualizowany jest kosztorys, by ogłosić przetarg na wykonanie.
- Jesteśmy w dobrej sytuacji, bo mamy przygotowaną dokumentację. Jak patrzę na to rozdanie środków unijnych, które dotyczy też wielkiego pieca, to my tu jesteśmy do przodu. Konkurs architektoniczny był rozstrzygnięty, firma Brataniec opracowała nam piękną koncepcję i to będziemy teraz wykonywali - dodał prezydent Rudy Śląskiej.