Około godziny 6.50, jadąca środkowym pasem w kierunku Katowic kobieta w pewnej chwili postanowiła zjechać w lewo. Niestety, nie spojrzała w lusterko i podczas manewru zahaczyła o wyprzedzający ją samochód.
Zderzenie odbiło ją w prawo, uderzyła w bariery, samochód dachował i już ślizgając się kołami do góry - skończył znów na środkowym pasie.
Choć wyglądało to bardzo groźnie - kierująca wyszła z auta bez szwanku - skończyło się na mandacie. Ale na 329 kilometrze A4, czyli na wysokości Kochłowic, szybko zaczął się tworzyć korek. Na szczęście, przed przybyciem strażaków i pomocy drogowej - nikt nie uderzył w blokujące drogę auto.