„Florian”, „Barbara”, „Edward”, „Józef” i „Maria” – tak nazywają się poświęcone w 1912 r. dzwony kościoła pw. św. Pawła w Rudzie Śląskiej – Nowym Bytomiu. Największy z nich („Florian”) waży ponad 1600 kg, najlżejsza („Maria”) nieco ponad 100 kg. Jak głośno potrafią bić? O tym opracowania poświęcone tutejszej parafii milczą. Dla kogoś jednak najwyraźniej biją zbyt głośno, bo w pierwszych dniach czerwca do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach wpłynęła interwencja dotycząca "uciążliwości akustycznej dzwonów" kościoła pw. św. Pawła i używania w tym miejscu dmuchaw do liści.
W skali kraju nie jest to precedens. Podobne przypadki miały już miejsce wcześniej w Poznaniu, Opolu, Gdańsku, czy Rybniku. W Rudzie Śląskiej jednak o czymś takim nie słyszeli. Aż do teraz. Wierni o sprawie dowiedzieli się od nowobytomskiego proboszcza podczas jednego z niedzielnych nabożeństw w czerwcu.
- Podkreślił, że nikt wcześniej nie skarżył się na bicie dzwonów i że największe z nich i tak nie są uruchamiane. Reakcja ludzi? Wyglądali na lekko skonsternowanych – relacjonuje jedna z osób, które były wówczas obecne w kościele.
Kiedy hałas jest sprawą miejską, a kiedy wojewódzką?
- Jako że dla tego obiektu nie została wydana decyzja o dopuszczalnym poziomie hałasu – interwencja została przekazana do Prezydenta Miasta Ruda Śląska, który posiada kompetencje do jej załatwienia – poinformowała nas Małgorzata Zielonka, rzeczniczka katowickiego WIOŚ-iu.
Jak wyjaśniła, obowiązujące od blisko dwóch lat przepisy stanowią, że pomiary hałasu mające stwierdzić, czy dochodzi do przekroczenia dopuszczalnego poziomu hałasu, które jednocześnie będą podstawą do wydania decyzji o dopuszczalnym poziomie hałasu, są kompetencją starostów oraz prezydentów miast na prawach powiatu.
- Stąd wnioski o interwencje na uciążliwość akustyczną podmiotów powinny być kierowane do właściwego ze względu na miejsce prowadzonej działalności, Starosty lub Prezydenta Miasta na prawach powiatu. Wojewódzki inspektor ochrony środowiska posiada kompetencje do podjęcia działań kontrolnych w zakresie hałasu wówczas, gdy podmiot generujący uciążliwości posiada wspomnianą wyżej decyzję o dopuszczalnym poziomie hałasu – doprecyzowała Małgorzata Zielonka.
Badań nie było, postępowanie zakończone
Zapytany przez nas o sprawę rudzki ratusz potwierdza, że w połowie czerwca otrzymał sygnał o sprawie z katowickiego WIOŚ-iu. Przy czym z udzielonej nam odpowiedzi nie wynika, aby ratusz rozpoczął jakiekolwiek badania mające wyjaśnić, jakie jest natężenie hałasu w tej części miasta (zgodnie z przepisami, w terenie w strefie śródmiejskiej miast liczących sobie powyżej 100 tys. mieszkańców w ciągu dnia hałas nie powinien przekroczyć 55 decybeli, zaś nocą 45 decybeli). W reakcji Wydział Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej ratusza skierował natomiast pismo do parafii oraz zarządcy terenu z prośbą o ustosunkowanie się do zgłoszenia.
- MPGM jako zarządca nieruchomości nie używa dmuchaw, natomiast proboszcz zapewnił, że skarg nie było. Na tym etapie Miasto nie prowadzi postępowania w tym zakresie – przekazała nam w odpowiedzi Agnieszka Piekorz-Hałczyńska, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Rudzie Śląskiej.