- Ruda Śląska potrzebuje bardzo głębokich zmian dotyczących bieżącego zarządzania. Więc wynik wyborów, w którym dwaj byli wiceprezydenci są w II turze, znaczyłby, że... żyjemy w dwóch różnych rzeczywistościach. Ludzie stawiają na kontynuację albo dali się wkręcić w machinę propagandową, że walczą na śmierć i życie z PiS-em - tak nieoczekiwane wyniki sondażu exit poll dla GW skomentował rudzianin Henryk Mercik. Lider ŚPR przed wyborami poparł kandydaturę Marka Wesołego.
- Nie
może być tak, że cała narracja Krzysztofa Mejera i Michała Pierończyka jest
jednakowa. To znaczy: "Rządziliśmy świetnie, ale miasto jest źle zarządzane,
bo rząd nam nie dał kasy" - uważa Mercik.
Jego zdaniem, ostateczne wyniki mogą jednak różnić się od sondażowych.
- Znając Rudę Śląską: to specyficzny organizm miejski: miasto dzielnic, w którym trudno cokolwiek przewidzieć. Te wyniki mogą się zmienić. Ale nie sądzę, żeby prowadzenie stracił Michał Pierończyk. Czy w II turze spotka się z Mejerem, czy z Wesołym – to wciąż sprawa otwarta - przewiduje Mercik.
Według pierwszych, sondażowych wyników dla Gazety Wyborczej, pierwszą turę wyborów w Rudzie Śląskiej wygrał Michał Pierończyk, były zastępca zmarłej Grażyny Dziedzic. Badanie exit poll Instytutu Badań Samorządowych dla „Wyborczej" daje Pierończykowi aż 35,4 proc. poparcia. Drugi wynik zdobył Krzysztof Mejer, również były wiceprezydent miasta: 30,2 proc. Trzeci: Marek Wesoły, poseł PiS: 26,1 proc. Błąd badania może wynieść 2 punkty procentowe.
Kolejne miejsca według exit poll: Maciej Mol (3,7 proc.), Krzysztof Toboła (1,8 proc.), Paweł Dankiewicz (1,5 proc.), Jolanta Milas (1,3 proc).
Może Cię zainteresować:
Michał Pierończyk stawia na starcie z Markiem Wesołym w II turze wyborów prezydenckich
Może Cię zainteresować: