Kierujący oplem wcisnął gaz i próbował zgubić radiowóz na godulskich ulicach. Kiedy to się nie udało, zatrzymał się - co ciekawe - prawidłowo, przy poboczu, i zaczął uciekać.
- Szybko okazało się, że policjanci biegają szybciej niż uciekinier. Nieodpowiedzialnym kierowcą okazał się 32-letni obywatel Gruzji. Zarówno badanie trzeźwości, jak i test na obecność narkotyków okazały się negatywne - mówi asp. szt. Arkadiusz Ciozak z rudzkiej policji.
Policjanci wrócili ze zbiegiem do jego samochodu, kierowca zamknął go i resztę dnia oraz noc korzystał z policyjnej gościnności w katowickiej izbie zatrzymań. Wyspał się, zjadł regulaminowe posiłki, przyjął mandat za przekroczenie prędkości, a teraz... zaczną się dopiero kłopoty. Bo za niezatrzymanie się do policyjnej kontroli grozi od 3 miesięcy do nawet 5 lat pozbawienia wolności. Może w Gruzji w dobrym tonie jest uciekać policji? W Polsce na pewno nie.