Idąc przez Katowice dzielnicowy z Wirku zauważył volkswagena passata, którego kierowca miał poważne problemy z zachowaniem prostego toru jazdy. Auto akurat stanęło na skrzyżowaniu, więc niewiele się zastanawiając - doskoczył do drzwi kierowcy. Gdy ten opuścił szybę - nasz policjant od razu poczuł alkohol. Wprawdzie mężczyzna chciał uciekać, ale po krótkiej szarpaninie rudzki dzielnicowy sięgnął do środka i wyjął kluczyki ze stacyjki. Zaraz też zadzwonił po patrol.
Policyjny nos i oko nie zawiodły. Przetestowany na obecność alkoholu kierowca wydmuchał 2,8 promila!
Kierowca stracił prawo jazdy, grożą mu teraz poważne konsekwencje. Jakie? Zobaczcie w tym tekście:
Pięciu zatrzymanych z promilami. Rekordzista wydmuchał...