Propozycji było mnóstwo. I wybór naprawdę trudny. Od Milusi, Pysi, Słodziaczki, Rudej, Rudzi, Rudzilli, Rudzianki, przez Mufinkę, Maślankę, Bajaderkę, Perłę, Fionę, Tosię, Matyldę, Balbinkę, po Akusię, Agnieszkę czy nawet Yenefer.
- Nie wiemy tylko, dlaczego pani zdaniem "te oczy" zadecydowały o tym, by była to Figa, jednak decyzją całego zespołu - wybraliśmy właśnie to imię. I dorobiliśmy teorię. Bo przecież pokazać komuś figę - to gdy ktoś odmawia tego, na czym drugiej osobie zależało i co chciał zatrzymać. Przeżyliśmy transport wystraszonych zwierząt, niepojęty stres dla ciężarnej wtedy Astry. Wreszcie niewyobrażalne stało się realne. Daliśmy radę. My, wy i zwierzęta. Dlatego Figa! - mówi Ewa Tukaj z Akuku.
Zwyciężczyni otrzymuje bilet dla 4 osób na dowolnie wybrany dzień oraz możliwość kreatywnego szaleństwa w trzech dowolnie wybranych warsztatach.
A dla wszystkich, którzy brali udział w konkursie - niespodzianka. W najbliższą sobotę, 25 września od godziny 13-14 - Akuku zaprasza na jesienny krem z dyni, pieczone ziemniaki z ogniska i... warsztaty jesiennych wianków na drzwi. Oczywiście kto chce - może przyjść wcześniej i zostać dłużej.