Okazało się jednak, że to nie tryb testowy, lecz usterka. Właśnie otrzymaliśmy informację od producenta - firmy ZURAD, że w naszym fotoradarze uszkodzeniu uległ moduł synchronizujący pracę aparatu i lampy błyskowej. Stąd "dyskoteka", która trwała kilka dni.
- Radar właśnie wrócił naprawiony z serwisu i w ciągu najbliższych dni będzie na powrót zainstalowany - powiedział Sebastian Margalski z ZURAD-u.
Ale nie od razu będzie znów rejestrować wykroczenia. Zanim do tego dojdzie - musi przejść ponowne testy synchronizacji i jakości wykonywanych zdjęć.
- Zanim fotoradar wejdzie znów w tryb rejestrowania musi przejść kilkudniowe testy. Jeśli wyjdą pozytywnie - może normalnie pracować. Jeżeli jednak będą jakiekolwiek zastrzeżenia ze strony Inspektoratu - wróci do producenta - mówi Monika Niżniak z Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego.
Tak więc kilka najbliższych dni "budka" będzie jeszcze stać pusta. Potem znów zacznie "cykać". Choć początkowo w trybie testowym.