Czy
popiera Pan / Pani wprowadzenie stref płatnego parkowania na jakiś
obszarach miasta? Jeśli tak, to gdzie?
Paweł
Dankiewicz: Nie
będzie żadnej strefy płatnego parkowania, te strefy służą
jedynie wyciąganiu od ludzi pieniędzy, wprowadzają stres i
nerwowość, prowadzą do licznych postępowań egzekucyjnych w
administracji. Miasto Ruda Śląska będzie miastem wolnym od takiej
strefy. Mój pomysł, to wprowadzenie w UM Ruda Śląska benefitów
dla urzędników - bilety miesięczne na komunikację miejską, oraz
przekonanie przedsiębiorców w centrum miasta na Nowym Bytomiu do
wprowadzenia bardzo podobnych rozwiązań, co spowoduje odkorkowanie
centrum miasta. Z powyższych względów SPP nie będzie miało racji
bytu.
Krzysztof
Mejer: Strefa płatnego parkowania powinna
powstać w Nowym Bytomiu, w sąsiedztwie Urzędu Miasta, ale jej
wprowadzenie powinno być poprzedzone utworzeniem darmowego parkingu
przy ulicy Grochowskiej. Dopóki nie będzie alternatywnych
rozwiązań, nie uruchomimy takiej strefy. I jeszcze jeszcze jedno -
ciągle będę podkreślał, że takie decyzje powinny zostać
podjęte w oparciu o całościową koncepcję zagospodarowania
centrum Nowego Bytomia wraz z tamtejszym rynkiem. Uważam przy tym,
że z przyległej ul. Niedurnego powinno się wyprowadzić ruch
samochodowy, a zagospodarowanie Placu Jana Pawła II musi być
poprzedzone szerokimi konsultacjami. W tej sprawie chciałbym ogłosić
otwarty konkurs, w którym będą mogły wziąć udział pracownie
architektoniczne oraz młodzi architekci.
Jolanta
Milas: Strefy płatnego parkowania mają
sens tam, gdzie władza chce ograniczyć liczbę przyjeżdżających
samochodów, a Ruda Śląska nie ma w tej chwili takiego rejonu,
gdzie jest w interesie miasta to ograniczenie. Polityka miasta
powinna polegać nie na ograniczaniu tylko na zwiększaniu wolności
– czyli ma zachęcać do korzystania z rowerów, z transportu
publicznego a, nie zabraniać korzystania z samochodów. Jeżeli
ludzie zobaczą, że jest łatwiej i przyjemniej dojechać tramwajem,
rowerem czy autobusem to będą to robili. Jeżeli będzie się
zakazywało czegoś, to efekt jest zawsze odwrotny.
Maciej
Mol: Jestem
przeciwnikiem płatnego parkowania. Być może należy się
zastanowić, czy parkingi otaczające Urząd Miasta powinny być
bezpłatne dla Klientów Urzędu Miejskiego.
Michał
Pierończyk: Większość miast aglomeracji
ma już strefy płatnego parkowania. W Rudzie Śląskiej
zastanawialiśmy się nad takim pomysłem w Nowym Bytomiu, w
kontekście przebudowy rynku i uspokojenia ruchu w tej dzielnicy.
Jakiekolwiek działania w tym zakresie będą poprzedzone
konsultacjami społecznymi.
Krzysztof
Toboła: Nie popieram stref płatnego
parkowania. Uważam, że należy ułatwiać dostęp ludziom do miejsc
publicznych, nie utrudniając im funkcjonowania przez dodatkowe
opłaty. Moim celem byłoby tworzenie większej ilości bezpłatnych
miejsc parkingowych w miejscach, gdzie jest to potrzebne i możliwe,
ale nie kosztem terenów zielonych. Zwolnieniu miejsc parkingowych
może również sprzyjać doprowadzenie do gęstszej siatki połączeń
w ramach komunikacji publicznej.
Marek
Wesoły: Nie popieram wprowadzenia stref
płatnego parkowania. Najpierw trzeba rozwiązać problem braku
miejsc parkingowych w centrum miasta za pomocą budowy parkingu
wielopoziomowego czego nie zrobiono do tej pory.
Czy
uważa Pan / Pani, że wprowadzony w ubiegłym roku zakaz nocnej
sprzedaży alkoholu w mieście spełnił swój cel i należy go
utrzymać?
Paweł
Dankiewicz: brak odpowiedzi
Krzysztof
Mejer: Sami mieszkańcy apelowali, by nocna
prohibicja pozostała. Słyszeliśmy to wielokrotnie podczas spotkań
z nimi w dzielnicach. Dotychczasowe ograniczenie spełnia swój cel,
dlatego zamierzam je utrzymać. Ma bezpośredni wpływ na
bezpieczeństwo i zdrowie mieszkańców. To widać jak na dłoni. Dla
mnie te argumenty są bezsprzeczne.
Jolanta
Milas: Sprowadzanie problemu alkoholizmu do
kwestii godzin otwarcia punktów sprzedających alkohol jest wielkim
nieporozumieniem. Alkoholizm jest skomplikowanym i poważnym
problemem i nie da się go rozwiązać prohibicją. Wobec tego do
tego typu problemów należy podchodzić jak do problemów
społecznych i wieloaspektowo i w sposób taki, który gdzie indziej
przyniósł powodzenie. Samo ograniczanie sprzedaży powinno być
takie o jakim mówi ustawa o zwalczaniu alkoholizmu. Natomiast
problem społeczny alkoholizmu powinien być zwalczany
wieloaspektowo.
Maciej
Mol: Jestem
przeciwnikiem zakazu nocnej sprzedaży alkoholu. Po pierwsze
ogranicza to wolność jednostki, po drugie ludzie kupują na zapas,
a po trzecie kupią w innym mieście. Nocnej prohibicji nie należy
utrzymywać.
Michał
Pierończyk: Wydaje się, że ten zakaz
spełnił swój cel, niemniej będę chciał potwierdzić tę tezę
analizując dane otrzymane od służb dbających o porządek w
mieście.
Krzysztof
Toboła: Uważam, że wprowadzony zakaz
nocnej sprzedaży alkoholu niestety nie spełnił oczekiwanych
skutków, gdyż " zakazany owoc najlepiej smakuje". Tę
sprawę również należy poddać konsultacjom społecznym. Trzeba
wyważyć wszystkie aspekty, zarówno te za i przeciw zakazowi. W tej
sprawie należy znaleźć złoty środek. Być może będzie możliwe
przywrócenie takiego handlu, lecz pod pewnymi obostrzeniami.
Marek Wesoły: Nie do końca zgadzam się z tym zakazem, nie w pełni rozwiązuje problemy a wygenerował wiele nowych. Trzeba zastanowić się nad innymi rozwiązaniami.
Może Cię zainteresować: