O tym, jak drogie jest jeżdżenie rowerem przekonał się dziś o świcie 31-letni rudzianin. O godzinie 4.01 został zatrzymany do kontroli na Niedurnego 88. Rzucił się w oczy policjantom z drogówki, bo nieco zygzakował. Okazało się, że poranny cyklista miał promil w wydychanym powietrzu. Może chciał być odpowiedzialny i postanowił nie wsiadać do samochodu? Koniec końców - poranna rajza na kole kosztowała go 2500 złotych!
Może Cię zainteresować: