Kryminalni z Rudy Śląskiej zabezpieczyli ślady na miejscu włamania, rozpytali znanych złodziejaszków i szybko dowiedzieli się, kto może być odpowiedzialny za tę kradzież. 37-letni, znany policji delikwent został zatrzymany i przyznał się do "skoku". Sprawa poważna, jednak jego zeznania poprawiły nastroje śledczym. Bo owszem - znalazł na strychu głośniki i laptopa, ale... zepsutego.
- Gdy zobaczył, że laptop jest zepsuty, wyrzucił go do śmietnika, a głośniki ukrył w krzakach. We wskazanym miejscu nie było ich jednak, bo zapewne zostały skradzione złodziejowi - mówi asp. szt. Arkadiusz Ciozak z KMP w Rudzie Śląskiej.
Pechowy, okradziony złodziej, 37-letni rudzianin - usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem. Zarobił zero? Zdecydowanie nie. Zarobił od roku do dziesięciu lat.
Może Cię zainteresować:
Co powstaje w Rudzie Śląskiej między sądem a siłownią i marketem rtv? Odpowiadamy
Może Cię zainteresować: