Przypomnijmy, że Victor urodził się 18 czerwca 2020 roku, a 23 czerwca wraz z rodzicami – małżeństwem Sz. zamieszkał w Rudzie Śląskiej. Jak ustalili mundurowi, ojciec znęcał się nad dzieckiem. Kiedy maluch zaczynał płakać – mężczyzna krzyczał na niego, a nawet szarpał jego malutkimi rączkami i nóżkami.
Jak czytamy w komunikacie prasowym Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, zdarzało się także, że ojciec:
(…) działając z dużą siłą rzucał nim z wysokości do łóżeczka i na łóżko, mocno ściskał jego klatkę piersiową, gwałtownie nim potrząsał, z dużą siłą przyciskał nóżki noworodka do klatki piersiowej, powodując swoim działaniem poważne obrażenia.
Matka dziecka - Aleksandra Sz. zdaniem śledczych nie reagowała na zachowanie męża. Nie wezwała też nigdy pomocy do maltretowanego dziecka. Należy zaznaczyć, że rodzina miała stały kontakt z kuratorem, a także pracownikami opieki społecznej. Nie powstrzymało to tragedii, jaka rozgrywała się w czterech ścianach domu małego Victora. Jej finał miał miejsce 22 lipca, kiedy Aleksandra Sz. wyszła z domu wraz z córką. W mieszkaniu został Victor, który znajdował się pod opieką ojca. Zamiast troskliwie zajmować się synem, uderzył go w głowę twardym, płaskim narzędziem. Uderzenie było tak silne, że skutkowało rozległym i ciężkim urazem czaszkowo-mózgowym.
Gdy Aleksandra Sz. uzyskała informację, że syn nie oddycha, wezwała pogotowie ratunkowe. Dziecko przetransportowano Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym do Szpitala Miejskiego w Katowicach-Ligocie, a następnie przewieziono na Szpitalny Oddział Ratunkowy Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka im. Jana Pawła II w Katowicach. Victor Sz. znajdował się w stanie krytycznym – wskazuje rzecznik prokuratury.
Niestety, dziecko zmarło. Teraz jego rodzice usłyszeli zarzuty.
Mariuszowi S. zarzucono, że w okresie do 23 czerwca do 22 lipca 2020 r. w Rudzie Śląskiej znęcał się ze szczególnym okrucieństwem nad swoim nowonarodzonym synem Victorem S., a w dniu 22 lipca 2020 r. działając w okolice szczytu głowy noworodka narzędziem twardym, płaskim, z dużą siłą, z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia, spowodował u niego rozległy i ciężki uraz czaszkowo-mózgowy, skutkujący jego śmiercią tj. przestępstwa z art. 148 § 1 k.k. i art. 207 § 2 i 1a k.k. w zw. z art. 157 § 1 k.k. przy zast. art. 11 § 2 k.k. – wskazuje przedstawiciel prokuratury.
Mężczyzna został też oskarżony o znęcanie się nad córką. Okazuje się, że w nocy z 29 na 30 marca 2019 r. w Rudzie Śląskiej doprowadził do złamania żeber, skutkującego naruszeniem czynności narządów jej ciała na okres powyżej 7 dni.
Prokuratura uznała, że winna jest też Aleksandra Sz., której zarzucono znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad Victorem poprzez nieprzeciwdziałanie i niereagowanie, brutalnym zachowaniom Mariusza S. wobec ich syna, mimo prawnego, szczególnego obowiązku opieki nad dzieckiem, a także udzielenia pomocy Mariuszowi Sz. w zabójstwie dziecka poprzez pozostawienie całkowicie bezbronnego noworodka pod jego wyłączną opieką.
Wyrodnym rodzicom grozi teraz kara dożywotniego pozbawienia wolności.