Wczoraj (4.09) na stronie mediów społecznościowych Michała Pierończyka pojawiła się informacja o poparciu ze strony Platformy Obywatelskiej.
- Zarząd Powiatowego Koła Platformy Obywatelskiej RP w Rudzie Śląskiej rekomenduje oddanie swojego głosu w nadchodzących wyborach, na stanowisko Prezydenta Miasta Ruda Śląska, na doświadczonego samorządowca Pana Michał Pierończyk - kandydat na prezydenta Rudy Śląskiej. Uważamy, iż dokończenie kadencji należy powierzyć osobie blisko związanej ze ś.p. Panią Prezydent Grażyną Dziedzic, której pan Michał Pierończyk był zastępcą w latach 2010-2022. Wsłuchując się w opinię członków naszego koła, innych ugrupowań politycznych, organizacji pozarządowych działających na terenie naszego miasta, a przede wszystkim naszych mieszkańców oraz po analizie programu wyborczego uznaliśmy, iż najbardziej odpowiednim kandydatem jest Pan Michał Pierończyk - napisali oficjalnie członkowie koła PO w Rudzie Śląskiej. - Drogie Koleżanki, drodzy Koledzy, wielu z nas zna Michała od lat. Wiemy, że jest pracowity, kompetentny, a przede wszystkim jest zawsze blisko ludzi. W związku z powyższym gorąco zachęcamy wszystkich naszych członków i sympatyków do poparcia tej kandydatury na stanowisko Prezydenta Miasta w głosowaniu 11 września.
Oficjalne poparcie ogłosiła Urszula Koszutska, radna śląskiego sejmiku wojewódzkiego, szefowa koła Platformy Obywatelskiej w Rudzie Śląskiej. Co na to sam kandydat?
- Zabiegam o poparcie każdej osoby, która może poprzeć moją kandydaturę. To jedna z bardzo wielu osób i organizacji w Rudzie śląskiej, które udzieliły mi poparcia. Podkreślam, że jestem kandydatem bezpartyjnym, samorządowcem, od 12 lat wiceprezydentem, wcześniej przez 4 lata radnym. To poparcie nie czyni mnie bardziej czy mniej partyjnym. Taka była wewnętrzna decyzja PO.
A co z udziałem w jego kampanii Tadeusza Grozmaniego? Jak napisali czujni obserwatorzy rudzkiej kampanii prezydenckiej:
- Najprostszy przepis - wziąć ze sobą byłego kapusia służby bezpieczeństwa, kłamcę lustracyjnego Tadeusza Grozmaniego vel TW Łukasz. Być może Sztab pozazdrościł kontrkandydatowi Markowi Wesołemu, którego poparł Andrzej Roczniok vel TW Arocszebla i stwierdzili to nie fair, my też chcemy swojego TW (Adam Pyka).
Sam kandydat dziś już nie był zaskoczony. Może jedynie "zasłaniał się niepamięcią". Choć to za jego wiceprezydentury wygaszono mandat Grozmaniego, a sprawa była bardzo głośna.
- Już po fakcie przypomnieli mi to moi sztabowcy. W ferworze kampanii takie rzeczy umykają. Ale kiedy chodziłem po dzielnicy z Tadeuszem Grozmanim widziałem, że ludzie go tam cenią, doceniają to co robił ostatnie 20 lat dla miasta i dzielnicy, był w zarządzie miasta za prezydenta Stani. To wieloletni radny. Przeszliśmy się po dzielnicy i każdy go rozpoznawał - mówi Pierończyk.
Przypomnijmy - w maju 2013 roku Sąd Okręgowy w Gliwicach wydał orzeczenie stwierdzające niezgodność z prawdą oświadczenia lustracyjnego złożonego w 2008 roku przez Tadeusza Grozmaniego, radnego PO z Rudy Śląskiej. Sąd uznał, że Tadeusz Grozmani był tajnym współpracownikiem służby bezpieczeństwa. Jako tajny współpracownik o pseudonimie „Łukasz” przekazywał informacje do Wydziału II Miejskiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Zabrzu. Miało mieć to miejsce w latach 1985–1989. W oświadczeniu lustracyjnym z 2008 roku radny Grozmani wpisał, że nie nigdy współpracował ze służbami PRL. Sąd Okręgowy, 9 maja 2013 roku, podważył jego wersję, wydając nieprawomocne orzeczenie, a po odwołaniu - Sąd Apelacyjny w Katowicach utrzymał w mocy orzeczenie Sądu Okręgowego.
Krzysztof Mejer
- To obrzydliwy ruch - zabieganie o poparcie ramię w ramię z byłym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa - powiedział Krzysztof Mejer.
Odniósł się też do poparcia Michała Pierończyka przez koło Platformy Obywatelskiej.
- Kiedy zaczynałem kampanię, wielu oskarżało mnie o to, że szukam poparcia partii. Ale wbrew temu, co mówili moi przeciwnicy - na koniec zostałem najmniej upolitycznionym kandydatem ze wszystkich - podkreślił Mejer.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zarząd PO zalecił nie popierać żadnego z kandydatów przed drugą turą wyborów. Oczywiście jeśli do niej dojdzie.
Marek Wesoły
Jawnie poparty przez Prawo i Sprawiedliwość, ale również przez byłych prezydentów Rudy Śląskiej związanych z PO, poseł Marek Wesoły - nie ukrywa, że taki ruch Pierończyka go nie zdziwił.
- Obaj byli wiceprezydenci zabiegali o poparcie PO. Wiedzą, że nie są w stanie wygrać bez poparcia jakiejś partii. Ich niezależność była tylko opowiadana. To była od początku fikcja, bo wiem, że obaj zabiegali o poparcie partii opozycyjnej. Jeżeli kogoś od 12 lat mieszkańcy oceniają źle, to trzeba próbować wygrać na partyjnej antytezie. Niestety, w Polsce wpływa to na poparcie. Ja chcę, żeby rudzianie wybrali gospodarza, a nie tego, który wzbudza emocje i podziały na poziomie krajowym - powiedział Marek Wesoły.
Debata prezydencka - już jutro!
Już jutro, we wtorek, 6 września, o godzinie 17.00, w nowobytomskim Miejskim Centrum Kultury - najważniejsza debata na finiszu kampanii prezydenckiej. I jedyna z udziałem publiczności. O szczegółach - w następnym tekście.