Do tej bezczelnej kradzieży doszło w rudzkiej restauracji Pianka przy placu Chopina. Balujący tam mężczyzna w pewnym momencie opuścił głowę na pierś i przeszedł w standby. Najwyraźniej był jednak obserwowany przez złodzieja, który zauważył, że ten w kieszeni kurtki ma wypchany gotówką portfel.
- Nieuczciwy mężczyzna wykorzystał moment, że jeden z klientów zasnął i w tym momencie zabrał mu kurtkę, w której znajdował się portfel z dokumentami i pieniędzmi. Jego radość z łupu nie trwała jednak długo, ponieważ mundurowi w kilka godzin ustalili tożsamość i miejsce zamieszkania rudzianina - mówi sierż. sztab. Mateusz Pandzioch z KMP w Rudzie Śląskiej.
Złodziejem okazał się 37-latek z Rudy Śląskiej. Gdyby nie szybka reakcja - strata byłaby spora. Samą kurtkę okradziony wycenił na tysiąc złotych. Zawartość portfela była jeszcze smaczniejszym kąskiem. Miał w nim kilka tysięcy złotych! Złodziej nie nacieszył się fantami. Za kradzież może teraz przejść na państwowy wikt nawet na 5 lat.