Wczoraj do rudzkiej seniorki zadzwonił mężczyzna i podając się za policjanta zapytał, czy ma w domu dużą kwotę pieniędzy. Kobieta potwierdziła.
- Mężczyzna poinformował ją, że posiadane przez nią banknoty mogą pochodzić z przestępstwa i, dla jej spokoju, policja musi je sprawdzić - informuje asp. szt. Arkadiusz Ciozak z KMP w Rudzie Śląskiej.
Sprawdzenie miało polegać na przekazaniu wszystkich oszczędności policjantowi, który weźmie je na komendę, sfotografuje, spisze numery seryjne i... zwróci. Kobieta początkowo wzbraniała się, ale oszust przekonał ją, że jeśli pieniądze okażą się trefne - może mieć spore problemy. A gdy weryfikacja przebiegnie pomyślnie dla niej - będzie mogła spokojnie spać.
I dała się przekonać. Gdy niedługo potem zgłosił się do niej "policjant" przekazała mu 100 tysięcy złotych. Oczywiście finał tej "weryfikacji" znacie...
Może Cię zainteresować:
Znów okradli seniorów. Dwa oszustwa na pracownika administracji
Może Cię zainteresować:
78-latek oszukany metodą "na policjanta". Ale "zaoszczędził" 60 tysięcy
Może Cię zainteresować: