Młody rudzianin dowiedział się, gdzie i jak zdobyć dane osobowe, na które można wypożyczać samochody. I zaczął korzystać. Jeździł sam albo zabierał na przejażdżki kolegów. Do czasu. Dwa dni temu operator traficara zadzwonił na policję z informacją, że jeden z ich pojazdów porusza się, a nie powinien, bo dane osobowe są fałszywe. Dzięki śledzeniu GPS udało się go szybko namierzyć.
- Policjanci z drogówki i kryminalni z "dwójki" zrobili blokadę na rondzie koło Plazy i zatrzymali samochód. Za kierownicą był 17-latek, w środku czterech jego kolegów w wieku 16-21 lat - mówi asp. szt. Arkadiusz Ciozak z rudzkiej policji.
Młody kierowca usłyszy zarzut krótkotrwałego użycia pojazdu mechanicznego, za co grozi od 3 miesięcy do 5 lat. Ale to nie koniec. Jak się dowiedzieliśmy - sprawa jest rozwojowa i takich przejażdżek młody rudzianin ma na koncie kilkanaście. Policja obecnie czeka na oficjalne zgłoszenia od operatorów firm carsharingowych, których samochody były wynajmowane na fałszywe dane na terenie Rudy Śląskiej i miast ościennych.
Dodatkowo 17-latek odpowie za prowadzenie pojazdu bez uprawnień i... właśnie - do sedna - spowodowanie dwóch kolizji. Na trasie N-S, gdzie wjechał w bariery i pozostawił wynajęte auto oraz niedawno - na ulicy Piastowskiej - gdzie uderzył w inny samochód i uciekł. I tak zakończy się jego przygoda z motoryzacją. Przynajmniej tą, gdzie wymagane są uprawnienia.