Spadająca z dachu jadącego przed nami auta śniegowa czapa może spowodować poważne zagrożenie na drodze. Ale nawet sypiący się na szybę, zwiewany pędem powietrza śnieg jest irytujący. Dlatego tak ważne jest dokładne oczyszczenie pojazdu przed rozpoczęciem jazdy. Dla własnego i innych kierujących bezpieczeństwa, ale także dla bezpieczeństwa naszych portfeli. Bo przepisy ruchu drogowego są tu nieubłagane.
Za co grożą mandaty?
O wiele prościej odśnieża się samochód, kiedy włączymy silnik i ogrzewanie. I tu właśnie dochodzimy do kodeksowych pułapek. Bo za pracujący silnik podczas postoju powyżej 1 (jednej!) minuty już możemy zapłacić mandat w wysokości 100 złotych. 50 złotych grozi za oddalenie się od pojazdu z pracującym silnikiem, kiedy włączymy auto, by się nagrzało. Jak poważne musi być owo oddalenie - jak zawsze to kwestia umowna.
Oczywiście przepisy te dotyczą dróg publicznych, gdzie obowiązują przepisy ruchu drogowego. Drogi wewnętrzne są wolne od sankcji, oczywiście jeśli administrator terenu nie podał informacji, że jednak przepisy ruchu drogowego obowiązują...
Ale są i poważniejsze kary dla kierowców, którzy w pośpiechu lub z innych przyczyn nie oczyścili dokładnie auta:
- 300 złotych za nieodśnieżone światła
- 500 złotych za nieodśnieżone tablice rejestracyjne
- do 3000 złotych za jazdę nieodśnieżonym samochodem!
Ten ostatni przypadek podciągany jest w okresie zimowym z zapisu o jeździe pojazdem stwarzającym zagrożenie na drodze. Ma też zastosowanie w przypadku dużych pojazdów, z dachów których często spadają wielkie płaty śniegu czy nawet lodowe tafle.
Warto więc wyjść 15 minut wcześniej, by dokładnie oczyścić auto przed jazdą. I uważać na zapis o pracującym silniku! :D