Michał Pierończyk do tej pory dwa razy kandydował na najwyższy urząd w mieście (poprzednio w przyśpieszonych wyborach w roku 2022), za każdym razem rozstrzygając losy prezydentury w II turze. Obserwując uzyskiwane przez niego wyniki widać, że co głosowanie, to Pierończyk zyskuje więcej głosów – w pierwszej turze w 2022 r. otrzymał ich niespełna 11,6 tysiąca, w drugiej turze w 2022 r. - blisko 18,5 tysiąca, w pierwszej turze w tym roku – ok. 19,3 tysiąca i wreszcie wczoraj – ponad 22,5 tys.
W przełożeniu na procenty takiego postępu już nie widać, bo o ile we wrześniu 2022 r. w II turze na Pierończyka postawiło 73 proc. głosujących, to tym razem niespełna 70,5 proc. Pokonany w II turze poseł Marek Wesoły uzyskał znacznie lepszy wynik (ponad 9400 głosów) niż pokonany w II turze w 2022 r. Krzysztof Mejer (ok. 6800 głosów), co generalnie jednak niczego nie zmienia w ocenie końcowego rezultatu, gdyż w obu przypadkach dysproporcja między zwycięzcą, a pokonanym wyborów jest bardzo duża.
- To mnie mobilizuje do dalszej pracy dla mieszkańców Rudy Śląskiej i naszego miasta – powiedział w wyborczy wieczór Pierończyk.
Do urn poszło niespełna 1/3 uprawnionych. Nieźle jeśli wziąć pod uwagę, że w 2022 r. w II turze wyborów frekwencja nieznacznie tylko przekroczyła 25 proc. , a wczoraj jeszcze o godzinie 17 wynosiła ledwo 23,30 proc. Marnie jednak jeśli porównać to ze średnią wojewódzką w II turze (blisko 42 proc.), położonym za miedzą Zabrzem (36,4 proc.), czy Świętochłowicami (ponad 37,5 proc.), nie wspominając już np. o Mysłowicach, czy Jaworznie, gdzie do urn poszła niemal połowa uprawnionych.
Zaprzysiężenie Michała Pierończyka odbędzie się w pierwszym tygodniu maja podczas inauguracyjnej sesji nowo wybranej rad gmin. Najwięcej mandatów będzie miał w niej PiS (9), KWW Michała Pierończyka będzie miał w radzie (podobnie jak i PO) sześciu radnych.