Ładnie wygląda i szybko się zapełnia. Inicjatorka koszowej akcji nie ukrywa radości, że zbiórka przynosi taki efekt.
- Po informacji, że kosz na rynku przepełniony od razu na miejsce udał się wolontariusz i opróżnił kosz. Cudne było to, że młodzi chłopcy podjechali na rowerach i pomogli napełnić worki nakrętkami. Fajnie, że mamy takich młodych mieszkańców, którzy chcą pomagać - mówi Elżbieta Żurek.
O pomyśle zrealizowanym z budżetu obywatelskiego pisaliśmy w artykule Co to jest? Wentylator? Ozdoba? Sprawdziliśmy oraz Na Frynie już pełny! A jak w waszych dzielnicach? Pojawiły się już?
Jak widać na zdjęciach, system opróżniania kosza nie został opracowany optymalnie i trzeba sporo pracować rękami, nie zmienia to faktu, że trzy worki zapełnione i znów jest miejsce na wasze nakrętki.