Sobota, albo może nawet piątek, były dość uroczyste dla mieszkańca Katowic, który na Piłsudskiego w Kochłowicach wpadł w oko drogówki. Jak zwykli mówić policjanci - "tor jego jazdy budził podejrzenia co do trzeźwości". Sprawdzili więc. Okazało się, że 47-latek jadący na rowerze zmieścił się w skali. Urządzenie wykazało 2,92 promila...
W poniedziałek z kolei na dmuchanie załapał się 53-latek z Rudy Śląskiej. Jadąc rowerem ulicą Halembską - wiadomo - wzbudził podejrzenia co do... Tu, w poniedziałek rano, "zaledwie" 1 promil.
Obu panom rajza na fleku wyszła bardzo drogo.
Pamiętajcie - w 2024 roku są dwie podstawowe stawki kar finansowych dla rowerzystów:
- co najmniej 2500 zł – gdy osoba prowadzi rower na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu będąc w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem substancji o działaniu analogicznym do alkoholu (powyżej 0,5 promila)
- co najmniej 1000 zł – ta kwota jest stosowana, gdy osoba kieruje rowerem po spożyciu alkoholu lub substancji o podobnym działaniu, również na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu (od 0,2 do 0,5 promila)
Może Cię zainteresować:
Nie zauważył motocyklisty i zajechał mu drogę. Kolejny poważny wypadek w Rudzie Śląskiej
Może Cię zainteresować: