Do zbioru ciekawostek załapał się 70-letni rudzianin, który w okolicy garaży przy ulicy Klary w Rudzie, został przyłapany przez patrol straży miejskiej. W trakcie rozbierania stojącej tam hulajnogi elektrycznej, celem pozyskania z niej akumulatora. Oczywiście hulajnoga nie należała do owego pana.
Nie zabrakło kierowców z ostrzejszym wydechem
O 19.44 na Magazynowej w Rudzie - 42-letnia zabrzanka kierująca citroenem wpadła w oko patrolowi. Okazało się, że ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
W Halembie z kolei czujnością wykazali się mieszkańcy. Już dzień wcześniej dzwonili na policję z informacją, że pewien mężczyzna regularnie wsiada do samochodu "na gazie". Wtedy patrol nie zdążył, a kierowca zniknął. Postanowili więc wziąć sprawy we własne ręce. I kiedy mężczyzna wczoraj znów udał się do swojego renaulta zaparkowanego na ulicy Leksa - w podobnym stanie, jak dzień wcześniej - wkurzyli się, zatrzymali delikwenta i wezwali policję. Okazało się, że 58-latek nie dość, że miał w sobie 1 promil, to na auto nie miał OC ani badań technicznych. Samochód na lawetę, a kierowca - na izbę.
Tuż przed północą, na ulicy Sobieskiego, drogówka zatrzymała 23-latka ze Świętochłowic, który prowadził swoje audi mając 0,32 promila. Wykroczenie, ale kara będzie.
Na koniec - trafienie już z dziś - o 2.22 na Hlonda, kierujący skodą 26-latek z Rudy trafił na kontrolę. W wydychanym powietrzu miał zero, ale coś policjantów tknęło. Test narkotykowy dał wynik pozytywny i młody człowiek skończył na badaniu krwi. Takie mu się trafiły "urodzinki godzinki".