Zanim rozpocznie się właściwy piknik przy piekaroku przy ul. Bujoczka 24, Muzeum Miejskie zaprasza wszystkich chętnych na historyczno-przyrodniczy spacer z przewodnikiem po tej najstarszej części miasta.
– Zapraszamy na krótką wycieczkę wzdłuż kolonii robotniczej Staszica, przez dolinę Rowu Rudzkiego, ruiny domu Karola Goduli, do skweru przy piekaroku – zachęca Andrzej Godoj z Muzeum Miejskiego.
Zbiórka przed Muzeum Miejskim o godz. 16.00.
Wyjątkowy smak chleba z piekaroka
Na godzinę 17. z kolei zaplanowana jest główna część imprezy - rodzinny piknik przy zabytkowym piecu chlebowym. Jego historię oraz dzieje dworu w Rudzie, gdzie obecnie stoi piekarok - przybliży opowieść dyrektora Muzeum Miejskiego. A już chwilę później - gwóźdź programu, czyli pieczenie chleba. Goście zapoznają się z procesem tradycyjnego wypieku i oczywiście - będą mogli spróbować, jak naprawdę smakował chleb. Imprezę poprowadzi aktorka sceny śląskiej, konferansjerka i prezenterka radiowa Inga Papkala.
– Kiedyś gospodynie z pobliskiego familoka wyrabiały ciasto w domu i zanosiły je w specjalnych foremkach do wypieku w piekaroku. Dzisiaj ten obiekt służy nam do okazyjnych spotkań i prezentacji – mówi Krzysztof Piecha, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej i Promocji Miasta.
Nie zabraknie też aktracji dla najmłodszych. Podczas warsztatów kreatywnych będą mogli spróbować swych sił w zdobieniu toreb płóciennych, sadzić rośliny, a nawet sprawdzić, jak ciężkim zajęciem było pranie w czasach, gdy nie było pralek.
– Ze względu na pandemię w ostatnich dwóch latach musieliśmy zrezygnować z organizacji imprez w tym miejscu. Teraz możemy powrócić do naszej tradycji i skupić mieszkańców wokół tego unikatowego obiektu. - Kolejne spotkanie przy piekaroku planujemy po wakacjach - dodaje Krzysztof Piecha.
Piekarok przy ul. Bujoczka powstał około 1900 roku. Chleb wypiekano w nim do lat 50. ubiegłego wieku. Piekaroki były nieodłącznym elementem XIX-wiecznych familoków. Z czasem ulegały zniszczeniu lub wykorzystywano je do innych celów niż piekarnicze - ten rudzki został zamieniony w królikarnię, jednak wysiłkiem konserwatora zabytków - udało się przywrócić mu dawną funkcję.