Przestępcy znaleźli nowy sposób - poprzez komunikator Messenger lub Whatsup wysyłają zapytanie o wystawiony na portalu sprzedażowym przedmiot. Oczywiście z fałszywym linkiem. Na przykład do spreparowanej strony firmy kurierskiej czy przygotowany już kod blik do akceptacji. W pierwszym przypadku należy przejść weryfikację danych wraz z numerem karty bankowej. W drugim - wystarczy moment nieuwagi i kliknięcie w otrzymane w wiadomości łącze.
- W ten sposób dwie rudzianki straciły łącznie blisko 3100 złotych. Kilka dni temu z kolei 58-latka otrzymała od swojego rzekomo banku informację, że jej aplikacja mobilna wkrótce wygaśnie i oszust podszywający się pod pracownika technicznego banku poprowadził ją przez fałszywy proces autoryzacji. Niedługo potem kobieta zorientowała się, że z jej konta zniknęło 700 złotych - mówi asp. szt. Arkadiusz Ciozak z rudzkiej Komendy Miejskiej Policji.
Oszuści nadal próbują też sprawdzonych metod "na policjanta". Metoda polega w zarysie na tym, że rzekomy funkcjonariusz dzwoni z informacją, że nasze konto bankowe może paść ofiarą cyberprzestępców. Później nakazuje wypłatę wszystkich środków i przekazanie ich "operacyjnemu". Wersje i modyfikacje tej metody są różne, warto więc być czujnym i pamiętać o podstawowych sprawach:
- policjant nie dzwoni informować o prowadzonym dochodzeniu czy śledztwie
- policjant nie przyjmuje gotówki celem jej "zabezpieczenia"
- pracownik banku przez telefon nie prosi o podanie numeru PIN karty
I jeszcze garść porad
-
Gdy korzystasz z portali aukcyjnych, miej ograniczone zaufanie do potencjalnych kontrahentów.
-
Rozliczaj się bezpośrednio przez dany portal. Unikaj bezpośrednich transakcji. Uważaj na próby nawiązania kontaktu poza portalem, np. przez WhatsApp czy Messenger. Zobacz instrukcje płatności z OLX
-
Oszuści mogą podrobić stronę portalu aukcyjnego – tak samo jak i każdą inną stronę, również naszą. Dlatego zwracaj uwagę na adres widoczny w przeglądarce. Zobacz poradnik OLX
-
Zwróć uwagę na poprawność językową strony, na której przekazujesz dane karty. Fałszywe strony często zawierają błędy, są napisane niegramatycznie.
Wystrzegać się trzeba też telefonów od firm proponujących na przykład superintratne inwestycje, gdzie podczas rozmowy jesteśmy namawiani do zainstalowania jakiejś aplikacji czy wręcz włączenia zdalnego pulpitu w komputerze, by "doradca" mógł wykonać skomplikowany proces za nas. To prosta droga do utraty nie tylko danych, ale często również pieniędzy.
Policja apeluje, by każdą taką próbę - natychmiast zgłaszać. A jeśli wystarczy zimnej krwi - powiadomić policję z innego telefonu w trakcie rozmowy z oszustem i przygotować na niego zasadzkę.
zdj.: rawpixel.com
