Półkilometrowy odcinek, łączący ulicę Na Piaski z ulicą Kingi, czyli gruntówka nosząca imię księdza Hrubego, do końca listopada, kosztem 1,4 miliona złotych, stanie się prawdziwą drogą. Jezdnia o szerokości 6 metrów, wzdłuż niej chodnik, szeroki na 2 metry. I 18 słupów oświetleniowych z lampami LED.
– Systematycznie likwidujemy drogi gruntowe w naszym mieście. Wiele się już udało w tym zakresie zrobić, ale jeszcze sporo przed nami. Pomimo tego, że odcinki takich dróg mają zazwyczaj kilkaset metrów, to ich przebudowa jest kosztowana, bowiem zakres takich inwestycji obejmuje także przebudowę lub budowę nowej kanalizacji, a także oświetlenia – podkreśla prezydent Grażyna Dziedzic.
Przebudowa tej ulicy, to jedna z ważniejszych drogowych inwestycji w tej części miasta.
– W ostatnich kilku latach powstało tu wiele nowych domów jednorodzinnych, stąd potrzeba wybudowania w tym miejscu drogi, dzięki której będzie można komfortowo dojechać do budynków mieszkalnych – mówi wiceprezydent Krzysztof Mejer.
Przymiarki do modernizacji tego odcinka zaczęły się pięć lat temu. Udało się wtedy zrealizować budowę kanalizacji deszczowej i zbiornika retencyjnego. Prace nad drogą właściwą zaczną się pod koniec lipca.
Koniec gruntówek w Rudzie Śląskiej?
- Aktualnie cywilizacja zagląda też na ulicę Piernikarczyka w Bielszowicach - powstaje nowa jezdnia i oświetlenie. 230-metrowy odcinek będzie gotowy do końca roku.
- Jeszcze w tym roku magistrat planuje rozpoczęcie inwestycji na przebudowę ul. Podlaskiej w Halembie. Tu jeszcze nie jest ogłoszone postępowanie na wybór wykonawcy.
Gdzie jeszcze w Rudzie trąci XIX wiekiem? Podzielcie się zdjęciami dróg gruntowych w naszym mieście.