Od samego rana przy cmentarzach w Rudzie Śląskiej można było zobaczyć kierujących ruchem policjantów.
- Rano było spokojnie i ruch był niewielki. Kumulacji spodziewamy się po południu i wieczorem. Wtedy mogą wystąpić jakieś utrudnienia, ale policjanci starają się płynnie kierować ruchem pojazdów i pieszych - mówi podinsp. Mariusz Kurek, naczelnik wydziału ruchu drogowego KMP w Rudzie Śląskiej.
Kierowcy i piesi zachowywali spokój i rozwagę. Nie dochodziło do nerwowych sytuacji. Nie było wypadków ani poważniejszych kolizji.
- Kierowcy stosują się do zmienionej organizacji ruchu, do tymczasowych znaków drogowych i dobrze reagują na policjantów kierujących ruchem - dodaje Kurek.
A ci - starali się "zadowolić" wszystkich. Zachować w miarę płynny ruch tak pieszych, jak i samochodów. I, przynajmniej w rejonach odwiedzonych przez nas cmentarzy - mieszkańcy doskonale współpracowali. Nie było nerwów, trąbienia, czy wchodzenia na jezdnię pod koła samochodów. Wydawać się też mogło, że wyłączenie pasów jezdni w okolicach nekropolii z przeznaczeniem na miejsca do parkowania - odniosło dobry skutek. Kto nie mógł znaleźć przy samym cmentarzu, znalazł kawałeczek dalej. Sporo rudzian zdecydowało się też na skorzystanie z komunikacji miejskiej.
Policjanci ostrzegają jednak - nie tylko ruch drogowy jest istotny.
- Skupiamy się głównie na ruchu drogowym, ale trzeba mieć też na uwadze, że może dochodzić do przestępstw pospolitych. W rejonach nekropolii działają też policjanci innych pionów, w tym operacyjni, ale uważajmy na swoje mienie, portfele, torebki. Nie zostawiajmy wartościowych przedmiotów na widoku w samochodach. Ale ważne również wychodząc z domu, w ferworze świątecznych wyjazdów, by nie zapomnieć zamknąć okien, wyłączyć gazu czy żelazka - podkreśla Mariusz Kurek.
Niestety, takie tłumy są okazją dla kieszonkowców i złodziei, którzy tylko czekają na moment nieuwagi i roztargnienia.