Dziś o 5.33 na Tunkla w Kochłowicach - 33-latek z Rudy Śląskiej prowadził astrę mając 2 promile. Stracił "prawko". Do tego 10 punktów, a dalej - w zależności od decyzji sądu - pójdą kary pieniężne. Kierowcy grozi bowiem grzywna ustalona stosownie do dochodów - może wynieść między 10 a 540 stawek dziennych, gdzie 1 stawka dzienna to nie mniej niż 10 zł i nie więcej niż 2000 zł. Dodatkowo od 5.000-60.000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej. Na dokładkę - kara ograniczenia wolności nawet do 2 lat i od 2 do 15 lat zakazu prowadzenia pojazdów.
Około 9., na Okopowej, między Wirkiem a Bykowiną - 46-letnia kierująca też wpadła. Z sobie tylko znanych przyczyn odmówiła dmuchania. Została więc, jak to drzewiej się mówiło, "zaproszona do poloneza" i przewieziona do szpitala na badanie krwi. Wyniki będą znane za około tydzień. Do tego czasu, a może i na dłużej, pożegnała się z prawem jazdy.
Kierowcy-recydywiści za jazdę pod wpływem otrzymają surowsze kary – grozi im 10 tysięcy zł grzywny oraz pozbawienie wolności na 5 lat, a w razie, gdy spowodują wypadek – na 12 lat. Natomiast za trzecim razem, kiedy kierowca zostanie złapany na jeździe pod wpływem, traci dożywotnio prawo jazdy.