Zorganizowana w środę (17 sierpnia) przez posła PiS Marka Wesołego, kandydata na prezydenta Rudy Śląskiej odbyła się po śląsku. Godoł Wesoły i godali popierający go mieszkańcy. A wśród tych ostatnich Henryk Mercik, przewodniczący Śląskiej Partii Regionalnej i wieloletni działacz Ruchu Autonomii Śląska, a także przewodniczący rudzkiego koła RAŚ – Roman Kubica.
- Popieram go nie jako polityk, czy szef jakiejś tam partii, ale jako Henryk Mercik. Bo znam go wiele lat i wiem, że Marek Wesoły to solidny, rzetelny człowiek – mówił Mercik. Jak stwierdził zmiany w mieście są konieczne i dlatego trzeba poprzeć kogoś, kto gwarantuje, że te zmiany nastąpią. Zdaniem Mercika dotychczas kierująca miastem ekipa ani nie przedstawiła żadnej wizji rozwoju, ani nawet nie radziła sobie z drobnymi sprawami i bieżącym zarządzaniem.
- Spłacenie długów to nie jest żaden krok do przodu dla takiego miasta jak Ruda Śląska - ocenił Mercik, który podkreślił, że trzeba myśleć lokalnie, a nie szukać poparcia poza miastem snując analogie do np. wyborów w Rzeszowie.
- Marek Wesoły jest najlepszym kandydatem na te trudne czasy – dodała Barbara Wystyrk – Benigier, w przeszłości miejska radna, a jeszcze kilka tygodni temu lansowana przez Ślonzoków Razem jako... kandydatka na stanowisko prezydent Rudy Śląskiej. Przypomniała, że w 2010 r. (gdy prezydentem została Grażyna Dziedzic) szeroki front różnego rodzaju ugrupowań poparł zmiany, ale zmiany nie nastąpiły. Zastrzegła zarazem, że za rok rozliczy Wesołego z realizacji danego słowa i wtedy „zobaczy się” co dalej.
- Rozmowy były trudne, musieliśmy się trochę pospierać o tej Rudzie Śląskiej, ale myślę, że wypracowaliśmy jakiś wspólny mianownik – powiedział sam Wesoły.