Gliwiczanin prowadzący mercedesa na Zabrzańskiej w Rudzie Śląskiej nieco poszalał. Nie chcąc jechać za ciężarówką, nie dość że przekroczył dopuszczalną prędkość o 34 kilometry, to jeszcze... wyprzedzał omijając wysepkę pod prąd. Na dokładkę - na przejściu dla pieszych.
- Wyprzedzanie ciężarówki w tym niebezpiecznym miejscu już było poważnym ignorowaniem przepisów drogowych. 49-latek na dodatek jednak przekroczył również prędkość, jadąc swoim mercedesem w obszarze zabudowanym 84 km/h. Zatrzymany do kontroli przez policjantów, został ukarany grzywną w łącznej wysokości 2300 złotych. Jego konto kierowcy powiększy się też o 24 punkty karne - podaje rudzka policja. - Jak widać, w tak krótkiej chwili można niebezpiecznie zbliżyć się do decyzji o odbyciu ponownego egzaminu sprawdzającego kwalifikacje kierowcy. Całe szczęście, że na przejściu nie było żadnego pieszego, gdyż o tragedię byłoby wtedy nietrudno.
Mając na koncie maksymalną liczbę punktów karnych może dwa razy się zastanowi, czy warto aż tak się spieszyć...