- Czy wieść o śmierci Grażyny Dziedzic spadła jak grom?
- I tak i nie. Od jakiegoś czasu liczyliśmy się z tym, że taki może nastąpić koniec. Ale z drugiej strony żyliśmy nadzieją, że uda się to wszystko pokonać. Ostatnie dwa tygodnie były już bardzo ciężkie.
- Jesteście w kontakcie z rodziną?
- Rodzina prosi o uszanowanie swojej żałoby, smutku. Jesteśmy oczywiście w kontakcie, bo ustalamy szczegóły związane z pogrzebem pani prezydent.
- Wiadomo już, kiedy odbędzie się pogrzeb?
- W następną sobotę, czyli 25 czerwca o godzinie 10., w kościele pod wezwaniem świętego Pawła, tutaj, w Nowym Bytomiu, odbędzie się msza żałobna w intencji pani prezydent. Pogrzeb odbędzie się w innym terminie, tylko w rodzinnym gronie i rodzina prosi o niepodawanie informacji kiedy i gdzie.
- Najbliższe dni upłyną pod znakiem żałoby w mieście
- Dziś opublikujemy zarządzenie prezydenta miasta w sprawie żałoby. Będzie obowiązywać od dziś. do 25 czerwca. Apelujemy do organizatorów wszystkich imprez, by w tym okresie je odwołali, a jeżeli nie mogą odwołać - by je ograniczyli. My wszystkie miejskie imprezy w ten weekend już odwołujemy.
- Jak wspomina pan zmarłą prezydent?
- Za szybko na takie wspominki. Dla nas wszystkich jest to ogromnym wstrząsem. Bardzo długo liczyliśmy, że pani prezydent uda się tę chorobę przezwyciężyć, że niebawem wróci do pracy i będzie dalej wypełniać swoje obowiązki. Jak wspominamy? Bardzo dobrze. Uważamy, że była bardzo dobrym prezydentem, fantastycznym człowiekiem. Każdy z nas bardzo wiele jej zawdzięcza. Nauczyła nas wielu rzeczy. Przede wszystkim wrażliwości na drugiego człowieka. Bardzo była przeczulona na punkcie takim, że ktoś komuś robi krzywdę, zwłaszcza dzieciom. Nie mogła obok tego przejść obojętnie. Była wyczulona na wszystkie sprawy socjalne, społeczne. Ale z drugiej strony żyła miastem. Ruda Śląska bardzo wiele jej zawdzięcza. W okresie rządów pani prezydent w mieście bardzo wiele się zmieniło. Każdy, kto przyjeżdża do Rudy Śląskiej mówi z pełnym uznaniem, że to miasto wygląda zupełnie inaczej, niż wyglądało 10 lat temu. Tak że nasza opinia może być tylko jedna. Pozytywna, bardzo dobra.
- Pozostały brak i pustka?
- Ogromna. Łapię się na tym, że... nie mam do kogo zadzwonić...