Szanowni Państwo,
jestem chora – po operacji, którą przeszłam jakiś czas temu, wykryto u mnie nowotwór. Teraz jestem poddawana specjalistycznemu leczeniu i jestem w trakcie chemioterapii. Nie jest mi łatwo… Budujące jest jednak to, że chorobę udało się rozpoznać na odpowiednim etapie, dlatego jestem dobrej myśli. Długo zastanawiałam się, czy powinnam publicznie o tym powiedzieć, ale uznałam, że jestem Państwu winna tę informację. W ten sposób uniknę też wszelkich niedomówień, plotek, czy niezręcznych sytuacji, które niestety już się pojawiły. Mam świadomość, że co roku nowotwory dotykają tysięcy osób w naszym kraju. Choroba to dla każdej z nich trudny czas i nie ma co ukrywać, że dla mnie również. Musiałam przewartościować wiele spraw, zmienić styl życia i zweryfikować plany na przyszłość. Jedno się jednak nie zmieniło. W dalszym ciągu służę naszemu miastu i wypełniam misję, którą powierzyli mi rudzianie. Muszę jednak postawić sprawę uczciwie - z powodu leczenia zdarzają mi się nieobecności w pracy, ale w czasie, gdy przebywam na zwolnieniu lekarskim, jestem w stałym kontakcie z moimi zastępcami, radnymi, a także z Państwem. Od samego początku postanowiłam, że nie będę stosować wobec siebie żadnej taryfy ulgowej i proszę, by Państwo również jej nie stosowali. Sprawy miasta muszą iść do przodu! Nie możemy sobie pozwolić na jakiekolwiek pobłażanie, zwłaszcza teraz, gdy stoimy w obliczu pandemii, a także olbrzymich przemian spowodowanych transformacją energetyczną i planowanym zamykaniem kopalń. Od podejmowanych teraz decyzji i działań zależy przyszłość wielu rudzkich rodzin, mieszkanek i mieszkańców oraz całego miasta. Obiecuję, że nadal będę o Was walczyć!
Grażyna Dziedzic, prezydent Rudy Śląskiej