W poniedziałek i w nocy z poniedziałku na wtorek pogodnie tylko na północy kraju. To dobra wiadomość dla tych, którzy jeszcze wypoczywają nad morzem. W reszcie kraju zachmurzenie na ogół duże, opady deszczu, przejściowo o natężeniu silnym. Od Śląska po Podkarpacie możliwe burze. Prognozowane sumy opadów do 25 mm, lokalnie do 35 mm w ciągu 12 godzin, w dzień głównie na zachodzie, w nocy na południu i południowym wschodzie. Temperatura w ciągu dnia sięgnie jedynie 16-22 st. Celsjusza. Wiatr wschodni i północny, nad morzem okresami dość silny, w porywach do 60 km/h, w czasie burz porywy do 65 km/h.
We wtorek w północnej połowie kraju zachmurzenie małe oraz umiarkowane i tylko lokalnie możliwy przelotny deszcz. W pozostałej części kraju pochmurno, opady deszczu, w Karpatach i na Podkarpaciu możliwe burze. W południowo wschodniej części kraju opady miejscami mogą być intensywne, do 25 mm. Temperatura od 15-21 stopni. Noc z wtorku na środę chłodna, od 5-10 stopni, nad morzem do 13.
W środę zapowiada się poprawa pogody, więcej słońca, popsuje się za to na północy - tam zachmurzy się i przelotnie spadnie deszcz. Temperatura od 17. stopni na wschodzie do 22. na zachodzie. Na wybrzeżu okresami wiatr dość silny i silny, w porywach do 65 km/h.
Od czwartku do niedzieli utrzyma się deszczowa pogoda, dużo chmur, niewiele słońca. Temperatura od 15-20 kresek. Wiatr słaby i umiarkowany, na wybrzeżu okresami dość silny, porywisty, głównie z kierunków zachodnich i północnych.
Zdaniem synoptyków - to jeszcze nie koniec lata w Polsce, ale na słoneczne dni i wysokie temperatury przyjdzie poczekać do września.
źródło IMGW