Do wczoraj wiceprezydenta, Krzysztofa Mejera, zastajemy przy pakowaniu. Rzeczy zbędne do worka, pamiątki i rzeczy osobiste do kartonów.
- Dzisiaj jestem już szeregowym obywatelem miasta Ruda Śląska. Muszę posprzątać po sobie gabinet, zabrać swoje osobiste rzeczy, które w ciągu siedmiu lat się tu nagromadziły, no i muszę przygotować miejsce dla ewentualnych następców, tak że dzień upłynie pod kątem robienia porządków - mówi.
- Zdarzyli się już tacy, którzy przestali pana zwyczajowo tytułować wiceprezydentem?
- Nie zauważyłem, ale byłoby to normalne i naturalne. Ja w życiu kilka razy odchodziłem z pracy, kończyłem pewną misję, więc nie jest dla mnie zaskoczeniem, że tak się stało. Może poza wyjątkiem, że tak szybko. Natomiast generalnie jestem przyzwyczajony do tego, że pewne działania się kończą i trzeba myśleć o nowych rozdaniach - mówi Krzysztof Mejer.
Pusty gabinet zmarłej w miniony czwartek, 16 czerwca, Grażyny Dziedzic, pustoszejące gabinety wiceprezydentów. Do czasu wyznaczenia przez premiera komisarza, władzę w mieście sprawować będzie sekretarz miasta, Grażyna Janduła-Jonda. Co może sekretarz?
- Raczej to będzie takie bieżące zarządzanie. Żadnych strategicznych decyzji sekretarz miasta nie powinien podejmować. Ale oczywiście diabeł tkwi w szczegółach. Analizujemy teraz, czy nasze... przepraszam - służby miejskie analizują teraz dokumenty, pełnomocnictwa, uprawnienia. To jest zupełnie nowa sytuacja, do tej pory w Rudzie Śląskiej nie miała miejsca. Tak więc wszyscy w urzędzie miasta się tego uczą - dodaje Mejer.
Jak długo może trwać "bezkrólewie" w Rudzie Śląskiej?
Ustawa nie określa terminu, w którym premier musi powołać komisarza. Jest to decyzja szefa rządu. W ustawie jest mowa tylko o wygaszeniu mandatu prezydenta, który zmarł i ten termin został dochowany.
- Komisarza możemy poznać dziś, jutro, pojutrze, a być może nawet za dwa tygodnie. Tego nie wiemy - mówi Krzysztof Mejer.
-Czy to wpłynie na realizację projektów?
- Raczej nie. Wszystkie inwestycje przebiegają zgodnie z planem i harmonogramem, to nie ma na nie wpływu. Umowy są podpisane, muszą być respektowane, wykonawcy muszą się z nich wywiązać. Tutaj raczej to żadnego wpływu na funkcjonowanie miasta nie ma. Jedyne zagrożenie, jakie się pojawia, to takie, że wczoraj został ogłoszony kolejny nabór wniosków do Funduszu Inwestycji Strategicznych, a termin zgłaszania tych wniosków jest krótki. Bodaj do połowy lipca. I tutaj pojawia się zagrożenie - czy sekretarz miasta będzie mógł takie wnioski złożyć? Komisarz ma wszystkie pełnomocnictwa prezydenta, więc on raczej będzie mógł je złożyć i mamy nadzieję, że szybko w naszym mieście się pojawi - podkreśla były wiceprezydent.
Kto zostanie komisarzem? Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, trwa oczywiście polityczny spór. Sam Mejer swoje szanse ocenia na minus 5 procent. Decyzje o wyborze komisarza zapadają bowiem na wyższym szczeblu. Niewykluczone jednak, że osoba komisarza będzie dla wielu zaskoczeniem.
Przed rudzianami przedterminowe wybory
Ustawa wyraźnie stanowi, że kiedy skróceniu ulega mandat prezydenta miasta i to skrócenie kadencji następuje ponad rok przed wyborami - premier musi ogłosić wybory samorządowe, które muszą się odbyć w ciągu 90 dni od momentu wygaszenia mandatu. Gdyby więc liczyć od wczoraj - wybory musiałby się odbyć w najpóźniej w drugiej połowie września.
Zapytany o najbliższe plany - Krzysztof Mejer odpowiada:
- Ciężko mówić o planach, najpierw chcę pożegnać panią prezydent. A po pogrzebie będziemy zastanawiać się z moimi współpracownikami, co dalej.
- Co dalej, czyli start w wyborach?
- Na to pytanie odpowiem po pogrzebie pani prezydent.