To był bardzo pechowy Dzień Matki dla kierowcy tego samochodu. 26 maja 2021 r. o godz. 19.54 w Rudzie Śląskiej, w dzielnicy Wirek, wydarzył się wypadek, który wywołuje ciarki. Zarejestrowały go kamery firmy
Business Control MONITORING.
Wszystko zaczęło się na przejeździe kolejowym na Wirku, u zbiegu ulic 1 Maja i Wyzwolenia. Zdarzenie trwało dosłownie sekundy. Kierowca niebieskiego citroena z olbrzymią prędkością, jadąc 1 Maja od strony autostrady, wjechał na przejazd kolejowy (na szczęście szlabany były podniesione), a później, praktycznie nie hamując, wybił się na nierówności drogi, "władował się" w ogrodzenie firmy znajdującej się po prawej stronie, i tam skosił płot, uderzył w kontener i dachował.
Kierowca miał szczęście w nieszczęściu, bo praktycznie nic mu się nie stało.
- 26-letni kierujący citroenem C3 nie opanował samochodu, po przejechaniu przejazdu kolejowego wpadł w poślizg i wjechał w ogrodzenie prywatnej posesji. Miał obrażenia głowy, został przewieziony do szpitala, ale okazało się, że niegroźne, więc został z niego wypuszczony - mówi asp. Roman Aleksandrowicz z Komendy Miejskiej Policji w Rudzie Śląskiej.
Internauci nie zostawili suchej nitki na kierowcy citroena. "Debil jakich mało. Powinien mieć zabrane dożywotnio prawo jazdy i mieć zakaz wchodzenia do samochodu od strony kierowcy." - komentował Daniel. "Chyba pobił rekord, bo długo żyje, a takiego przejazdu w tym miejscu nie widziałem nigdy" - pisał Andrzej. "Dobrze, że nikt nie szedł w tym czasie na chodniku, masakra" - dodał Marcin.