Po co przepłacać, skoro można zmienić metkę? Z takiego założenia wyszła mieszkanka Rudy Śląskiej robiąca regularnie zakupy w Biedronce przy ul. Górnośląskiej w Bykowinie. Najwyraźniej nie pomyślała, że ten "niewinny" zabieg zostanie zauważony.
- Ochroniarz obserwujący monitoring zwrócił uwagę na klientkę, która przykleiła metkę na artykule spożywczym. Kobieta nakleiła na metkę cenę z innego towaru robiąc dla siebie promocję. Z tak oszukanym towarem udała się do kasy, gdzie została ujęta przez ochronę. Okazało się, że rudzianka chciała "zaoszczędzić" kilkanaście złotych. Pracownicy marketu wezwali policjantów, którzy zatrzymali 54-latkę i przewieźli na komisariat w Kochłowicach - mówi asp. szt. Arkadiusz Ciozak z KMP w Rudzie Śląskiej.
Policjanci wraz z pracownikami sklepu przejrzeli zapis monitoringu. Okazało się, że kobieta aż siedmiokrotnie w różnych dniach robiła sobie takie "osobiste promocje".
- Rudziance przedstawiono zarzuty działania na szkodę sklepu, poprzez popełnienie oszustwa polegającego na zmianie cen, za co grozi nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Być może wydaje się to dziwne, ale z punktu widzenia prawa kobieta nie kradła, ale oszukiwała. W tym przypadku nie liczy się wartość, a sam fakt. Zatrzymaną rudziankę czeka więc proces karny i wyrok - dodaje Ciozak.
Na swoich fałszowanych zakupach "zaoszczędziła" około 300 złotych...