W ubiegłą sobotę (29 października) miał miejsce ostatni (na razie) pokaz filmowy w nowobytomskiej „Patrii”. Ponad 80-letnie kino z końcem października czasowo wstrzymało działalność.
- Ze względu na bardzo wysokie koszty ogrzewania, których nie jesteśmy pokryć z bieżących wpływów – informuje ogłoszenie wiszące na drzwiach „Patrii”.
Jak długo kino będzie zamknięte? Nie wiadomo. Wszystko zależy od tego, kiedy pojawi się stabilne źródło ekogroszku w urzędowej cenie. Sprawy nie ułatwia fakt, że „Patria” nie może liczyć ani na rządowy dodatek na zakup węgla, ani na internetowy sklep PGG, gdzie obowiązują relatywnie niskie ceny tego surowca, ani na dystrybucję węgla przez samorządy (z wszystkich tych możliwości mogą korzystać wyłącznie gospodarstwa domowe).
Przypomnijmy, że jeszcze w okresie pandemii złożyła miastu propozycję sprzedaży kina, co miałoby pozwolić na zachowanie ciągłości działalności. Po śmierci Grażyny Dziedzic rozmowy z ratuszem (ze względu na wakat na stanowisku prezydenta miasta) zostały zawieszone, ale ostatnio obie strony znów siadły do rozmów. Relacjonując ich przebieg na antenie Radia Piekary prezydent Michał Pierończyk poinformował, że pojawił się pomysł, by założyć fundację, mającą wspierać działalność kina. Szczegóły tego rozwiązania mają być opracowane w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. Na razie wiadomo tyle, że nie miałaby być to bezpośrednia inicjatywa miasta.
- Myślę, że zjednoczymy siły i uda nam się znaleźć pozytywne rozwiązanie tej sytuacji. Bo „Patria” musi nadal grać, pokazywać ambitne kino, rozwijać wrażliwość widzów. To ważny punkt na mapie naszego miasta, którego po prostu nie może zabraknąć – deklaruje w mediach społecznościowych Pierończyk.
Jako „owocne i dalekowzroczne” określa rozmowy w ratuszu właścicielka „Patrii”. Z jej informacji wynika, że urząd miał udzielić kinu wsparcia w poszukiwaniu potencjalnego dostawcy węgla, który byłby w stanie zapewnić płynność dostaw tego paliwa w cenie "urzędowej". Zastrzega przy tym, że „przyszłość kina to zdecydowanie bardziej złożony problem niż kłopoty z węglem”, a ważniejsze są plany miasta związane z kinem w perspektywie kolejnych lat. Właścicielka „Patrii” odnosi się też do pomysłów różnego rodzaju zbiórek, bo i takie pojawiły się wśród sympatyków tego miejsca po ogłoszeniu decyzji o czasowym zamknięciu kina.
- Nie oczekujemy zbiórek, datków. Kino było i jest samobilansującą się instytucją. Czekamy na gwarancję dostaw węgla, a w międzyczasie szykujemy się do Wiosennej Ofensywy Kinowej. Choć nie ukrywamy, że chcemy otworzyć najszybciej, jak się da – czytamy na profilu „Patrii”.
Może Cię zainteresować:
Przez wysokie koszty ogrzewania rudzkie kino „Patria” zawiesza działalność
Może Cię zainteresować: