Rzymskie wzory, Ballestremowie i czarne anioły. Wszystkie tajemnice kościóła pw. św. Józefa w Rudzie

Czarne anioły, krypta z hrabiowskimi grobami, pełne symboliki zdobienia i monumentalne wieże przywodzące na myśli średniowieczne świątynie Torunia, Gdańska, czy Wrocławia. Taki jest właśnie kościół pw. św. Józefa w Rudzie. Na zwiedzanie tej ponad 100-letniej świątyni zaprosiło w sobotę Stowarzyszenie TuRuda. Skusiliśmy się, a dziś prezentujemy efekty naszej obecności.

Miliony cegieł, tysiące jaj… Oto budulec monumentalnej świątyni

Już sama wzmianka o tym, że budowniczowie tej świątyni wzorowali się na rzymskiej bazylice San Lorenzo di Campo Verano i romańskich świątyniach Nadrenii dla wielu osób może być wystarczającym powodem, by wybrać się w to miejsce. Bo jeśli się wzorowali, to z jakim rezultatem?

A jeśli dodać, że tymi budowniczymi byli August Menken, berliński architekt mający w swym portfolio ponad 60 projektów w całych Niemczech (m.in. kościoły w Essen, Berlinie i Dreźnie) oraz Jan de Pölnitz, brat żony hrabiego Franciszka von Ballestrema, prace rzeźbiarsko-kamieniarskie powierzono artystom sprowadzonym z Berlina i Włoch, a całością robót budowlanych kierował mistrz Kremer z Gliwic, to powodów do odwiedzin w tym miejscu będzie jeszcze więcej.

I jeszcze parę liczb, by pokazać rozmach postawionej na początku XX w. w stylu neoromańskim świątyni – jej budowniczowie wykorzystali blisko 3,3 mln cegieł z hrabiowskiej cegielni na „Karmańskim”, 2430 ton wapna, 1650 ton cementu, ponad 2600 m. sześć. kamienia oraz, uwaga, uwaga, 17 500 jaj do zaprawy.

Czarne anioły strzegą krypty, w której spoczęli członkowie hrabiowskiej rodziny

W środku kościoła uwagę przykuwają, i słusznie, dwa monumentalne czarne anioły autorstwa Josefa Limburga, niemieckiego rzeźbiarza, który kształcił się m.in. we Wiedniu i Berlinie. Powstałe krótko przed wybuchem I wojny światowej spiżowe figury pierwotnie znajdowały się na cmentarzu w Rudzie i dopiero pod koniec lat 30-tych XX w. zostały przeniesione do kościoła pw. św. Józefa. Strzegą tam obecnie wejścia do krypty rodu Ballestremów.

Bez rodu Ballestremów, a konkretnie Franciszka von Ballestrema (przemysłowca, polityka, przewodniczącego niemieckiego Reichstagu oraz inicjatora wielu inwestycji na terenie dzisiejszej Rudy) ta świątynia by nie powstała. To on bowiem ją ufundował, a krótko po zakończeniu budowy przekazał tworzącej się parafii w Rudzie. Hrabia, po swojej śmierci w 1910 r. , został pochowany w krypcie kościoła. Prócz niego, pochowana jest tam również jego żona Jadwiga von Saurma – Jeltsch, ich syn Walenty von Ballestrem wraz z żoną Agnieszką zu Stolberg oraz syn Leon.

Nie tylko jednak rzeźby czarnych aniołów i krypta Ballestremów stanowią o wyjątkowości tego kościoła. Uwagę przykuwają pełne symboliki, bogate zdobienia kolumn i ambony, barwne polichromie, wykonana w Rzymie z białego marmuru Pieta, olbrzymi żyrandol ze 144 żarówkami, czy imponujące organy świdnickiej firmy Schlag und Söhne.

Szyb Franciszek Budynek administracji

Może Cię zainteresować:

Węglowa Atlantyda, czyli wyprawa śladami najstarszej kopalni na Górnym Śląsku. „To ślady zaginionego świata. Świata, który funkcjonuje w dwóch wymiarach”

Autor: Michał Wroński

25/06/2023

Ruda Śląska-Nowy Bytom

Może Cię zainteresować:

Quiz wiedzy o Rudzie Śląskiej. Przekonaj się, jak dobrze znasz to ważne miasto aglomeracji

Autor: Tomasz Borówka

10/09/2022

Nowobytomski ratusz lata 1978 - 1980

Może Cię zainteresować:

Przy okazji przebudowy rynku w Rudzie Śląskiej zieleń znów może pokryć ściany ratusza

Autor: Michał Wroński

26/05/2023

Subskrybuj rudzianin.pl

google news icon