Według pierwszych, sondażowych wyników dla Gazety Wyborczej, pierwszą turę wyborów w Rudzie Śląskiej wygrał Michał Pierończyk, były zastępca zmarłej Grażyny Dziedzic. Badanie exit poll Instytutu Badań Samorządowych dla „Wyborczej" daje Pierończykowi aż 35,4 proc. poparcia. Drugi wynik zdobył Krzysztof Mejer, również były wiceprezydent miasta: 30,2 proc. Trzeci: Marek Wesoły, poseł PiS: 26,1 proc. Błąd badania może wynieść 2 punkty procentowe.
- Cieszy mnie to, że kandydat, który reprezentuje samorząd i demokratyczną opozycję, jest na pierwszym miejscu. O ile oczywiście sondażowe wyniki się potwierdzą. Decyzja o wsparciu Pierończyka przez rudzką PO była słuszna. Sondażowy wynik jest bardzo dobry, pokazuje, że czujemy to, co dzieje się w naszym mieście i potrafimy odczytać komunikaty mieszkańców - mówi Koszutska. Podkreśla przy tym równie dobry rezultat Krzysztofa Mejera, "kandydata z tego samego elektoratu wyborczego".
Zdaniem Kosztutskiej, wynik Marka Wesołego i jego brak w drugiej turze wyborów... nie byłby sensacją.
- To odpowiedź na to, co wszyscy widzimy w państwie: żółta kartka dla rządu, który od dawna nie ma odpowiedzi na trudną sytuację gospodarczą i polityczną w Polsce - uważa liderka rudzkiej PO. Jej zdaniem, w drugiej turze Rudę Śląską czeka "ciekawa debata dwóch byłych zastępców Grażyny Dziedzic".
Może Cię zainteresować:
WYBORY NA ŻYWO Zakończyło się głosowanie w wyborach w Rudzie Śląskiej. Kto prezydentem?
Może Cię zainteresować: