Dwa dni po zatrzymaniu rudzianin usłyszał zarzut udzielania środków odurzających w celu osiągnięcia korzyści majątkowych. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Sprzedaż tak weszła mu w krew, że podczas przesłuchania sprzedał też kumpli. Policjanci rozpoczęli obserwację kolejnego mieszkańca Rudy Śląskiej - 22-latka, który również trudnił się dilerką. Młody rudzianin wpadł na gorącym uczynku - podczas przekazywania narkotyków klientowi. Razem z nim zatrzymano 19-latka, który chwilę wcześniej kupił od niego marihuanę.
- W trakcie przeszukania kryminalni ujawnili u 22-letniego mężczyzny znaczne ilości marihuany. Rudzianin usłyszał zarzuty posiadania i udostępniania substancji odurzających - powiedział asp. szt. Arkadiusz Ciozak z KMP w Rudzie Śląskiej.
Diler posiadał przy sobie spore zapasy narkotyków w porcjach przygotowanych do sprzedaży oraz większe - w szczelnych pojemnikach, które miały być dopiero poporcjowane.
O przyszłości obu podejrzanych - sprzedawcy i kupującego - zdecyduje sąd. Pierwszemu grozi nawet 10 lat więzienia, drugiemu do 3 lat.
- Każdego tygodnia nasi policjanci zatrzymują dilerów narkotykowych lub osoby posiadające narkotyki. Ustalaniu sprawców tego rodzaju przestępstw sprzyja brak akceptacji społeczeństwa dla zjawiska narkomanii. Wiele informacji pochodzi od mieszkańców. Często zwykła anonimowa wiadomość skutkuje „wyłuskaniem” dilera, a w konsekwencji uchronieniem czyjegoś dziecka od uzależnienia - mówi Ciozak.
Kara przewidziana za posiadanie środków odurzających to 3 lata pozbawienia wolności. Ustawa przewiduje również sytuację, gdy podejrzany był w posiadaniu znacznej ilości takich środków – wtedy wyrok może wynieść nawet do 10 lat więzienia.