To właśnie "lewe" pady do Playstation, sprzedawane jako najoryginalniejsze z oryginalnych, spowodowały, że na policję zaczęły docierać informacje o oszuście.
- Klienci skarżyli się, że zapłacili jak za oryginał, a dostali podróbki. Policjanci postanowili odwiedzić mężczyznę w jego punkcie handlowym w Rudzie - relacjonuje asp. szt. Arkadiusz Ciozak z Komendy Miejskiej Policji w Rudzie Śląskiej. - Okazało się, że w sklepiku ma kilkanaście kartonów z akcesoriami motoryzacyjnymi najpopularniejszych marek.
"Dekle" do alufelg, pendrive'y, słuchawki, czapki i wiele innych motoryzacyjnych gadżetów - wszystko z logo znanych marek. Łącznie kilka tysięcy sztuk. Podrabiane były nawet naklejki świadczące o... oryginalności. Mężczyznę czekają zarzuty obrotu podrobionym towarem i nawet dwuletni wyrok. Ale to nie wszystko - czeka go postępowanie karno-skarbowe, a nie wykluczone, że przedstawiciele podrabianych marek też upomną się o swoje należności.