- Mamo, nie mogę się zalogować do konta przez aplikację z telefonu i zrobić przelewów. A muszę je zrobić już. Dasz mi dane do swojego konta? - tak mogła powiedzieć oszustka, która zadzwoniła do 65-latki z Rudy Śląskiej.
Jakkolwiek naiwnie by to brzmiało - poskutkowało. Kiedy kobieta podała pełne dane do logowania i hasło bankowości internetowej fałszywej "córce", na efekt nie trzeba było długo czekać.
- Nieznana sprawczyni, po uzyskaniu dostępu do konta rudzianki, wyczyściła je z oszczędności - podaje rudzka policja.
Kiedy kobieta zorientowała się, że padła ofiarą oszustki - było już za późno. Straciła 40.500 złotych...